Nikola Milanović był bliski odejścia z FAME! „Powiedziałem, że ostatni raz” [VIDEO]
Bramkarz FAME MMA Nikola Milanović wyznał w wywiadzie dla FANSPORTU TV, że był bliski rezygnacji ze współpracy z organizacją! Mieszkający od wielu lat w Polsce Serb wyznał moment, w którym takie przemyślenia narosły.
Nikola Milanović to postać dobrze znana zarówno kibicom FAME, jak i sportów walki. Serb jest utytułowanym judoką i swego czasu sięgnął nawet po mistrzostwo Polski w tej dyscyplinie. W zawodowym MMA zadebiutował w 2021 roku na gali KSW, ratując walkę wieczoru z udziałem Mariusza Pudzianowskiego.
Fani freak fightów kojarzą go z roli bramkarza (Nikola nie lubi określenia „ochroniarz”) na galach i innych wydarzeniach FAME. Jak przyznał w najnowszym wywiadzie dla FANSPORTU TV ostatnimi czasy był bardzo bliski rozstania z tą organizacją.
Nikola Milanović bliski odejścia z FAME
Podczas konferencji prasowej przed galą FAME: The Freak ogłoszono, iż wydarzenie z numerem 23 odbędzie się w Łodzi. Michał Tuszyński z redakcji FANSPORTU TV zapytał judokę, czy to nie byłby dobry moment na jego debiut w organizacji. Nikola, oprócz wspominanej przegranej z „Pudzianem”, ma też na koncie przegraną z Patrykiem „Wielkim Bu” Masiakiem, ale i wygrane z Kornelem Zapadką oraz Theodorosem Xalkiasem.
– Nie mówię nie, nie mówię tak, wszystko zależy ile na stole. Tyle się nauczyłem, teraz gadam jak freak, rozumiesz o co chodzi? – rzucił żartobliwie Milanović w temacie ewentualnego występu pod szyldem FAME. – Chodzi mi o to, że nie mam złej krwi do nikogo. Jestem łagodny mimo tego, że jestem duży. Ile siebie znamy, to wiesz. Wiadomo, praca jest praca, ale nie mógłbym tak się wyzywać na konferencjach…
Kontynuując wątek bramkarz FAME wyznał, że ostatnimi czasy poważnie rozważał opuszczenie szeregów organizacji. Do takowych przemyśleń skierował go niedawny telefon Natana Marconia, którego Alberto nazwał „synem k…wy”. Milanović uznał, że takie wyzwiska nie mogą mieć miejsca.
– Ja bym chciał z jakimś gościem, który jak ja – sympatycznie, śmiesznie. Możemy się gdzieś tam podszczypywać, ale w kulturalny sposób. Po tym, co się ostatnio działo, to… Wjazd na rodziny, na matki. Co ostatnio był telefon do Alberto, to mi się bardzo nie podobało. Aż miałem momenty, żeby odejść z tego FAME’u. Wyzywanie matki od ku- nawet mi to nie przejdzie przez gardło. To bardzo nieładnie, obojętnie kto, co. To jest rodzina, mama jest święta. (…) Pierwszy raz miałem zastanowienie, czy odejść, bo już nie mogę tego słuchać, ale zostałem. Powiedziałem, że ostatni raz.