Boks

Joshua zdemolowany przez Dubois! Zobacz obszerny skrót walki o pas IBF [WIDEO]

Minionego wieczoru w Londynie doszło do walki Anglików o pas mistrzowski organizacji IBF. Faworyzowany Anthony Joshua nie sprostał jedna wyzwaniu w postaci Daniela Dubois.

Popularny „Dynamite” przystąpił wczoraj do pierwszej obrony pasa IBF, po który sięgnął w czerwcu. Wówczas Anglik jako pierwszy pięściarz znokautował Filipa Hrgovicia i przejął wakujący tytuł. Ołeksander Usyk został go pozbawiony po tym, jak odmówił obowiązkowej obrony kosztem kasowego rewanżu z Tysonem Furym.

Daniel Dubois liczy oczywiście na rewanż z Ukraińcem, który pokonał go w 9. rundzie. „DDD” i jego cały obóz mocno protestował po tym twierdząc, że cios poniżej pasa w jednej z odsłon takowym nie był. Nim jednak Anglik mógł nawoływać o ponowne spotkanie z Usykiem czekało go starcie z Anthonym Joshuą.

Dubois znokautował Joshuę! Zobacz skrót walki

Panowie spotkali się w walce wieczoru gali w Londynie, którą na żywo na Wembley oglądało 96 tysięcy widzów. Mało kto jednak typował zwycięstwo Daniela Dubois, który zaliczył nokdaun już w 1. rundzie.

Później, patrząc z perspektywy Anthony’ego Joshuy, było już tylko gorzej. „AJ” był brutalnie rozbijany i raz za razem zaliczał deski. Rywal skutecznie wywierał presję i nie dawał mu chwili wytchnienia, doskakując z kolejnymi seriami.

Sprawdź!  Tyson Fury gotów wrócić na walkę z Usykiem?! "Będą wołać, jęczeć i mnie błagać, a ja..."

W 5. odsłonie ustrzelił „DDD” ciosem na korpus i rzucił się do ataku. Zamknięty w narożniku oberwał potężnym prawym, który zapewnił Dubois zwycięstwo przez nokaut.

„Dynamite” zanotował trzecią już wygraną z rzędu od czasu wspominanej przegranej z Usykiem. Co więcej w wielu rankingach jest jedynym pięściarzem z TOP 10, który ma mniej niż 30 lat. Ciężko stwierdzić, co dalej z „AJ-em”. Pięściarz z Watfordu ponownie mocno odsunął się od hitowego starcia z Tyson Furym, który zresztą walkę z „DDD” oglądał z najbliższej odległości.

Skrót z pojedynku Anthony Joshua – Daniel Dubois możecie zobaczyć poniżej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.