(VIDEO) Ferrari pewny siebie przed walką z Filipkiem założył się z Boxdelem o 100 tysięcy złotych! „Nie wierzę, że pokonasz go w…”

Boxdel podczas wczorajszego cage’a przyjął zakład Amadeusza Ferrariego. Stawka jest ogromna, bo wynosi aż 100 tysięcy złotych.
Amadeusz Ferrari aktualnie ma na swoim koncie 2 zwycięstwa i 4 porażki, w tym jedną w kick-boxingu. Zawodnikowi udało się skończyć przed czasem Sylwestra Tkocza i Mateusza Gąsiewskiego. Ferrari zapewne wygrałby również przez KO z Adrianem Polańskim, jednak wyprowadził nielegalne kopnięcie, kiedy ten padał na deski po ciężkim ciosie.
W kolejnym pojedynku na Fame MMA 11 Amadeusz zmierzy się z Filipkiem, który dotychczas stoczył 3 pojedynki, a jego bilans to dwie wygrane i jedna porażka. Wszystkie pojedynki rapera zakończyły się przez decyzję sędziów.
Ferrari jak przy okazji każdej poprzedniej walki jest przekonany, że jego rywal nie ma z nim szans. Amadeusz jest na tyle pewny siebie, że postanowił nawet zaproponować Boxdelowi zakład o duże pieniądze:
– Ja jestem przekonany, że go zgniotę, tylko nie chcę się wygrażać. Ja jestem przekonany, że go rozpierdolę w pierwszej rundzie i to rozpierdolę go w stójce – zapowiedział Ferrari.
– Udowodnię ci, że w pierwszej rundzie któryś z nas padnie. Siłą dedukcji, ja nigdy nie padam, więc padnie on. Możemy się założyć – dodał.
Po tych słowach Boxdel zaproponował 15 tysięcy złotych, a Ferrari podbił stawkę do 100 tysięcy. Włodarz Fame MMA przyjął jednak zakład zawodnika. Jeśli więc Amadeusz nie skończy Filipka w pierwszej odsłonie, będzie musiał oddać Boxdelowi 100 tysięcy złotych.
SPRAWDŹ WYWIAD Z TRENEREM OKNIŃSKIM:
Źródło: YouTube
- Tom Aspinall rozwiewa wątpliwości fanów: „Jones przeszedł na emeryturę. Znam datę i miejsce walki”
- Promocja Mateusza Gamrota kosztem Tsarukyana? „Arman jest na czarnej liście, więc…”
- Mariusz Pudzianowski znów zamieszał! Zabrał głos na temat kolejnej walki
- Scheffel wraca po przegranej z Wrzoskiem. Na XTB KSW 108 zawalczy z Martinkiem
- Arman Tsarukyan schował dumę do kieszeni. „Zrobię wszystko, co każą”