Marian Ziółkowski otrzymał ofertę stoczenia pojedynku freakowego. Nie ukrywa, że jest pod wrażeniem pieniędzy, które mu zaproponowano.
„Golden Boy” to jeden z najlepszych polskich zawodników kategorii lekkiej. Ma za sobą trzy udane obrony mistrzowskiego tytułu KSW, ale niestety od dłuższego czasu zmaga się z kontuzjami. Dwukrotnie musiał wycofać się z pojedynku przeciwko Salahdinowi Parnasse.
Ostatnim razem do starcia miało dojść na gali Colosseum 2, ale podczas rozgrzewki odnowił się poważny uraz, który wykluczył Ziółkowskiego na kolejne miesiące. Mistrz postanowił zwakować pas i jak się okazuje, niedługo po tamtym wydarzeniu otrzymał ofertę od jednej z freakowych federacji.
W programie MMA Studio wyjaśnił, że nie zamierza przyjmować takich propozycji, gdyż ma sportowe ambicje. Jest jednak zaskoczony tym, jak wysoką gażę mu zaoferowano. Zdradził, że zarobiłby więcej, niż za walkę z francuską gwiazdą KSW:
– Mogę wam zdradzić, że po tej kontuzji na Narodowym, gdzieś z dwa miesiące później dostałem propozycję od jednej z organizacji. Oferowali większą kasę niż za Parnasse. Nie było w ogóle opcji takiej. Ja nie mam w głowie, żeby teraz bić się z czubami, tylko mam ambicje sportowe. Chcę zdobyć pas, w ogóle nie było opcji. Ale porąbane jest to, jaka tam kasa wjeżdża.