Ziółkowski chce zdetronizować Parnasse’a: „W KSW nie walczył z zawodnikiem z takiej półki”

Marian Ziółkowski cały czas uważa, że jest największym potencjalnym zagrożeniem dla mistrza KSW, Salahdine’a Parnasse’a.
Francuski fenomen to jedna z największych gwiazd polskiej organizacji. Parnasse w całej karierze przegrywał tylko dwa razy. W pierwszym przypadku dość sensacyjnie znokautował go Daniel Torres, na którym Salahdine wziął później skuteczny rewanż. Drugim zawodnikiem był Adrian Bartosiński, który powstrzymał zakusy Francuza na sięgnięcie po trzecią koronę.
Niebawem Salahdine Parnasse wystąpi w walce wieczoru XTB KSW 106, gdzie zmierzy się z Marcinem Heldem. To starcie, jak i wszystkie inne pojedynki gali obstawicie na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
Marian Ziółkowski o walce z Salahdine’em Parnasse’em
Nim Salahdine Parnasse spróbował sięgnąć po status „triple champa”, musiał zdobyć drugi po pasie kategorii piórkowej tytuł. Ten padł jego łupem bez walki. Jeśli ktoś nie pamięta scen z KSW Colosseum 2 – Marian Ziółkowski na kilkadziesiąt minut przed starciem unifikującym tytuł dywizji lekkiej doznał kontuzji, przez co Francuz został premiowany na pełnoprawnego mistrza.
Popularny „Golden Boy” potrzebował czasu na powrót do klatki. Gdy ten jednak nastąpił, Polak w konfrontacji z Wilsonem Varelą doznał urazu barku. Walka ta miała miejsce niespełna rok temu i Marian nadal nie wrócił do klatki – choć niebawem ma się to zmienić.
Ziółkowski nakreślił plany na powrót w rozmowie z Patrykiem Prokulskim z kanału TVP Sport. Poruszony został też temat pojedynku z Salahdine’em Parnasse’em. Zestawiany z nim kilkukrotnie „Golden Boy” nadal ma chrapkę na to starcie. Co więcej, Marian Ziółkowski utrzymuje, że jest lepszy od dotychczasowych rywali podwójnego mistrza KSW:
– Parnasse w swoich walkach w KSW nie walczył z zawodnikiem z takiej półki, jakim jestem ja. Nic się nie zmieniło, wróciłem na matę i widzę po sparingach, że jest dobrze, jest naprawdę bardzo dobrze, więc patrząc z tej perspektywy, wiadomo, sparingi to nie to samo co klatka. W klatce trzeba przenieść to, ale myślę, że cały czas mam szansę dać z Parnasse’em dobrą walkę.
Ziółkowski nie twierdzi, że z marszu pokonałby Salahdine’a. Tym bardziej, że dawno nie był widziany w akcji. Wciąż jednak uważa, że jest naprawdę bliski spotkania z Parnasse’em w okrągłej klatce:
– To byłoby głupie, jakbym powiedział, że wychodzę i wygrywam z nim, bo gość jest fenomenalny, ale czuję, że moje umiejętności w żaden sposób nie pogorszyły. Wręcz przeciwnie, wracam ze świeżością, z głodem.
– Cały czas jest ta walka gdzieś możliwa. Tylko teraz najważniejsze nie słowa, tylko wyjść do walki, nie skontuzjować się. Jeśli wygram, to sprawa jest otwarta.