KSW

Zimmerman i Szpilka podgrzewają atmosferę przed walką! „Śmiesznie to będzie, jak cię…”

Errol Zimmerman nie może doczekać się kolejnej konfrontacji pod szyldem KSW. Holender, który jest przymierzany do walki z Arturem Szpilką, upomniał polską organizację, by jak najprędzej doprowadziła do tego starcia.

Już od dłuższego czasu mówi się, że panowie spotkają się w klatce. Pojedynek potwierdzał w zasadzie sam „Szpila”, ale Martin Lewandowski komentował później, że do Artura jest kilku potencjalnych rywali.

Zimmerman i Szpilka podgrzewają dogadują walkę

Wokół walki narosło sporo niewiadomych, jak to, kiedy miała by odbyć. Errol Zimmerman postanowił podgrzać atmosferę i zamieścił na swoich social mediach grafikę z sylwetkami własną oraz Artura Szpilki.

Lecimy KSW, jestem gotowy by zbić Artura Szpilkę. Obiecałem mu, że jak wejdzie ze mną do klatki to go znokautuję. Lecimy z tym – napisał Holender publikując zdjęcie ze „Szpilą” i doprecyzowując, o jaką galę mu chodzi. Mianowicie miałoby to być KSW 105.

Wpis Zimmermana skomentował też sam Artur:

Dawaj, śmieszku.
Śmiesznie to będzie, jak cię znokautuję – odpowiedział mu Errol. – będziesz częścią kompilacji z moimi najlepszymi akcjami, a ja ci powiem: a nie mówiłem?

Szpilka nie chciał jednak dyskutować w sieci.

Sprawdź!  Mańkowski o odklepaniu Pudzianowskiego na KSW 77: "Kwestia charakteru. To jest ciężki sport, musimy mieć zrozumienie dla ludzi, którzy nie dają rady"

Nie będę z tobą gadał w Internecie. Pogadamy w klatce, na razie.

Zimmerman odpisał na to:

Masz rację, mowa trawa, ale ostatnim razem miałem rację i zobaczysz. Sam zobacz, co mój brat Arek Wrzosek z tobą zrobił. Ze mną skończysz jeszcze gorzej. Róbmy to, KSW skontaktujcie się z moim trenerem i zróbmy najlepszą galę KSW.

„Szpila” nie chował głowy w piasek i nie dał się też wyprowadzić z równowagi.

To walka, takie rzeczy się zdarzają! Powinieneś już to wiedzieć… Koniec tematu, najpierw ty, a potem rewanż z Arkiem – zakończył temat Artur, któremu jeszcze Zimmerman odpisał.

Mówiąc szczerze, to myślę, że to ze mną będziesz walczyć dwukrotnie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.