Załęcki wyśmiał walkę Labrygi na Babilon MMA 50: „KFC mu się z UFC pop…doliło” [VIDEO]
Denis Załęcki nie zanegował chęci dołączenia do UFC swojego medialnego oponenta i imiennika z Głogowa. Niemniej Torunianin nie jest pod wrażeniem przeciwnika Labrygi.
Niepokonany freak fighter za kilka tygodni postawi pierwszy krok na drodze do UFC. Denis Labryga głośno wyraża swoje sportowe ambicje. W przeciągu kilku lat chciałby się dostać do największej organizacji MMA na świecie, ale jednocześnie nie rezygnuje z walk freakowych.
Głogowianin zapowiedział przed kilkunastoma dniami 2 pojedynki w grudniu, a wkrótce potwierdzono domysły kibiców. Denis Labryga wystąpi na gali Babilon MMA 50, gdzie czeka go potyczka z Karolem Frąckowiakiem.
Denis Załęcki o rywalu Labrygi
Nazwisko oponenta Denisa Labrygi, delikatnie rzecz ujmując, nie rzuciła kibiców na kolana. Głogowianin zmierzy się bowiem z mistrzem w trójboju siłowym, który jednak dopiero niedawno zaczął przygodę ze sportami walki. Według doniesień dopiero 8 miesięcy temu rozpoczął treningi, a do tego przegrał dwa pojedynki na zasadach semi-pro.
W rozmowie z FANSPORTU TV Denis Załęcki nie zanegował tego, że Labryga za jakiś czas trafi do UFC. Jednocześnie jednak wyśmiał rywala swojego imiennika na galę Babilon MMA 50. „Bad Boy” wyśmiał dobór przeciwnika, który jego zdaniem zostanie szybko zmieciony.
– Labryga mówi, że potencjał ma na gościa z UFC. Oczywiście nie zaprzeczam. Pięć-sześć lat i pewnie mógłby startować i tak dalej. Oczywiście gdyby w te 5-6 lat przyp…dolił porządnie.
– No ale jak już teraz idzie do UFC… znaczy KFC, bo mu się pop..oliło. Wziął gościa chyba z McDonald’sa czy KFC. Trochę słabo budować sobie rekord na takich słabszych rywalach, typowo słabych rywalach… Nie słabszych, tylko typowo słabych. Gość 8 miesięcy temu tylko wszedł na matę. Jak robisz uniki to robisz tak, a on robi… nie no, tragedia. Gość będzie złamany w klatce. Jak Labryga chce sobie budować rekord na takich ludziach, to szacunek.