Przed kilkoma dniami doszło do poważnej awantury między Denisami Załęckim i Labrygą. Torunianin uważa, że sytuacja z programu Roast pokazała, jakim człowiekiem jest Głogowianin.
Obaj panowie na Clout MMA 2 zmierzą się w całkowicie innych walkach. Labryga w co-main evencie spotka się w K-1 z Kamilem Mindą. Załęcki z kolei w walce wieczory podejmie Daniela Omielańczuka. Na horyzoncie od dawna jawi się też pojedynek Denis vs Denis, a zawodnicy w ubiegłym tygodniu dali sporo materiału do ewentualnej zapowiedzi.
Załęcki i Labryga w programie Roast przez większość panelu wyjaśniali wcześniejsze niedomówienia i to, co mieli na myśli wypowiadając dane słowa. Atmosfera była spokojna, aż w końcówce doszło do ostrej wymiany zdań na temat zachowania wobec policji na ulicy. Po chwili ostrej wymiany zdań freak fighterzy skoczyli sobie do gardeł.
Załęcki odpalony na Labrygę!
W rozmowie z Michałem Tuszyńskim z kanału Fansportu TV Denis Załęcki potwierdził swoje słowa wypowiedziane wcześniej u Mateusza Kaniowskiego. „Bad Boy” szczerze nienawidzi Labrygi i jego zdaniem, w porównaniu do chociażby Alana Kwiecińskiego, jest osobą fałszywą.
– Nie lubię osób, które są fałszywe i zakłamane. Bardzo dużo osób z naszego kręgu widzi, że to jest kłamca, oszust itd. Robi z siebie pro sportowca, takiego gościa „od serca”, dobrego dla wszystkich. Wyszło szydło z worka, wychodzi kto jaki jest. To jest udawacz. Alana nie lubiłem, ale on nie udaje. Po prostu jest patolo-sportowcem i wcale tego nie ukrywa. A taki Labryga robi z siebie idealnego sportowca, a wcale taki idealny nie jest. Ma dużo za uszami.