FAME MMA

Z konferencji do klatki FAME? Uderzony widz rzucił wyzwanie Denisowi Załęckiemu

Od uderzenia przez Denisa do walki z nim na gali FAME? Taką drogę liczy, że pokona widz, którego Załęcki uderzył na konferencji.

Do wspomnianych wydarzeń doszło na panelu z udziałem Bad Boya przed ostatnią galą FAME 26. Denis Załęcki został usunięty z rozpiski wydarzenia, co było pokłosiem spięcia z jednym z kibiców, który rzucał w jego stronę niecenzuralne teksty, godzące w jego najbliższych. Sam torunianin zarzekał się, że nikomu niczego nie zrobił, a jedynie postraszył widza konferencji.

W pamiętnym wywiadzie dla Fansportu TV Denis Załęcki rzucił pamiętne słowa: jeśli poszedł cios, to dlaczego nie ma żadnego nagrania? Prawdopodobnie najtrafniejsza odpowiedź brzmi, iż nie chciano kopać leżącego. Takowe wideo bowiem istnieje i w końcu trafiło do sieci.

Uderzony widz chce walki za… partnerkę Denisa

„Uderzona” strona powyższego nagrania również zabrała głos. Do widza, który oberwał od Denisa na konferencji, pojechał ostatnio Kamil Minda, który nagrał z nim Instastory. Fan freak fightów, przedstawiający się jako „Łopaciarz”, również postanowił skomentować te wydarzenia… Choć chyba mógł sobie odpuścić.

Sprawdź!  Nadchodzi gala FAME MMA 12! Kto zawalczy? Znamy całą kartę walk

Odziany niczym na studniówkę młodzian nagrał wideo w stylu „nie chcę, ale muszę”. Miał już bowiem odpuścić temat, gdy jednak usłyszał wypowiedzi Załęckiego, musiał przerwać milczenie. I poczuł natchnienie, by wyzwać Bad Boya na pojedynek.

Z tej strony „Łopaciarz”. Nie chciałem nagrywać tego filmiku, ale po tym, co się wydarzyło, niestety muszę. Jak gość wali mnie z partyzanta, a potem mówi w kamerę, że nawet mnie nie dotknął, no to sorry… Denis, mam dla ciebie propozycję. Propozycję walki.

Ja i ty. Ale nie chcę pieniędzy. Nie chcę lajków, followersów, nie chcę niczego – zaprzeczył sam sobie, wszak jasno zasugerował, iż chce walki z Załęckim… wracając jednak. – W zasadzie chcę jednej osoby. Sandry. Sandra „Bad Girl” Załęcka… Czekam na ciebie – zakończył, krzywiąc się w dziwnym uśmiechu.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.