UFC

Yadong Song po nie jednogłośnej wygranej: „Dałem mu posmakować jego własnej broni.”

Kartę UFC 265 otworzyło starcie z dywizji koguciej. Nie jednogłośną decyzją sędziów Song Yadong odniósł zwycięstwo nad Casey’m Kenney’m.

W samej walce działo się całkiem sporo. Stroną napierającą był zdecydowanie Amerykanin, próbował na wiele sposobów dosięgnąć Chińczyka. Próby to jedno, ale w MMA liczą się trafienia, a te zaliczał Song Yadong. Ku niezadowoleniu Kenney’ego, to właśnie ręka 23-latka poszła w górę.

W wywiadzie z Danielem Cormierem wygrany odniósł się do swojej ostatniej porażki, którą na UFC 259 – Błachowicz vs. Adesanya odniósł w walce z Kylerem Phillipsem.

– Cieszę się niesamowicie. Ostatnim razem nie byłem sobą. Cieszę się, że mogłem pokazać się z dobrej strony.

Dużym czynnikiem w zwycięstwie na Casey Kenney’m były kopnięcia na bok. Chiński fighter przyznał, że podkradł pomysł rywalowi:

– Taki był gamplan. Wiem, że lubi korzystać z takich kopnięć. Dałem mu posmakować jego własnej broni.

W rozmowach przed walką Song podkreślał, że chce pokazać swoje umiejętności zapaśnicze. Tymczasem praktycznie cały pojedynek toczony był w stójce. Yadong miał na ten temat do powiedzenia tylko kilka słów:

Sprawdź!  Gamrot odpowiada na słowa szefa UFC! Jest otwarty na kolejna walkę. Wiemy, kiedy chce wrócić do klatki

– Chyba lepiej radzę sobie na nogach, nie?

Źródło: UFC YouTube

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.