Boks

Wyrównane starcie niepokonanych pięściarzy! Zaskakujący wynik? [VIDEO]

W końcu wczorajszego wieczoru doszło do kilkukrotnie przekładanego pojedynku pomiędzy Jakiem Paulem, a Tommym Furym. Bokserska walka odbyła się w Arabii Saudyjskiej.

Niepokonani pięściarze mieli spotkać się w ringu jeszcze w 2021 roku. Wówczas to jednak Brytyjczyk doznał urazu żeber, który wykluczył jego udział. Tuż przed kolejną walką z kolei Tommy’emu Fury’emu odmówiono prawa do wylotu do Stanów Zjednoczonych.

Jake Paul w tym czasie nie próżnował, nokautując w 6. rundzie Tyrona Woodleya i pewnie wygrywając przez decyzję z legendarnym mistrzem UFC, Andersonem Silvą. „TNT” z kolei wypunktował Daniela Bociańskiego i zremisował w pojedynku pokazowym z Rollym Lambertem. Przed walką z „The Problem Child” był w oczach bukmacherów sporym underdogiem.

Amerykanin od początku dużo się ruszał, Tommy dobrze trafiał prostymi. Jake starał się napierać w 2. odsłonie, ale nadział się na kontrę. Bardzo dobrze wyglądały jaby w wykonaniu Brytyjczyka, gorzej te rzucane przez Paula. W 3. rundzie „The Problem Child” mocniej przycisnął i inicjował klincz. Tam jednak lekką przewagę miał Fury.

Z rundy na rundę pojedynek wyglądał na coraz bardziej wyrównany. Jake’owi odjęto punkt za przytrzymywanie głowy przeciwnika, który zaczął sięgać kombinacjami lewy-prawy. W 6. odsłonie również i „TNT” stracił punkt, ale trafił w korpus przed gongiem.

Sprawdź!  Trener Raubo krytycznie o freakowej walce Łaszczyka: "Może się wielu zawodników na mnie obrazić, ale jak masz mało pieniędzy…"

W przedostatniej rundzie Tommy Fury wyprowadził więcej uderzeń, Amerykanin z kolei szukał KO w ostatniej. Zaliczył też nokdaun, po którym Anglik szybko wrócił na nogi i zasypywał go ciosami. Ostatecznie wszystko skończyło się na kartach punktowych, a arbitrzy nie byli jednomyślni. Ostatecznie decyzja powędrowała na korzyść Tommy’ego Fury’ego (74-75, 76-73, 76-73)! To oczywiście nie ucieszyło wielu obecnych na arenie kibiców Jake’a Paula.

Poniżej możecie obejrzeć skrót z tego pojedynku.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.