UFC

Chandler nie może doczekać się walki z McGregorem! „Chcę mu odpłacić za…”

Michael Chandler w czerwcu ponownie wyjdzie do oktagonu, a jego rywalem będzie Conor McGregor. Zdaniem Amerykanina będzie to ostatnia walka Irlandczyka w karierze.

Po kilku latach absencji największa gwiazda MMA ma w końcu powrócić do oktagonu. Conor McGregor w krótkim nagraniu zamieszczonym w sieci poinformował kibiców kiedy i z kim zmierzy się w kolejnej walce. Przeciwnik nie jest żadnym zaskoczeniem – jest to Michael Chandler.

Do starcia zawodników miało dojść w ubiegłym roku. Panowie wystąpili w roli trenerów ostatniego sezonu programu The Ultimate Fighter. W powrocie McGregora do oktagonu przeszkodziła też USADA, która jednak od 2024 roku nie współpracuje już z UFC.

Dla „Iron Mike’a” to pierwszy tak długi rozbrat z oktagonem. Amerykanin regularnie występował w klatce, także pod szyldem największej organizacji MMA na świecie. W 2021 roku stoczył 3 pojedynki, a w kolejnym 2. Tym samym Chandler pauzuje od listopada 2022 roku.

Chandler nie może doczekać się walki z McGregorem

Były pretendent do pasa wagi lekkiej czuje się bardzo pewnie przed potyczką z „The Notoriousem”. W rozmowie z Brettem Okamoto z ESPN MMA fighter stwierdził nawet, że zakończy karierę Irlandczyka

Sprawdź!  Błachowicz obiecuje powrót na szczyt. Mocne słowa po utracie pasa! "Nie jestem człowiekiem, który użala się nad sobą. Najnormalniej byłem wkur**ony..."

Jest pewien aspekt – zemsta. Chcę mu odpłacić za ubiegły rok. Część z tego wszystkiego było poza jego kontrolą, ale wiele problemów sam stworzył. Wiem, na co się zapisałem. Wiedziałem, że będę trenerem w The Ultimate Fighter przeciwko gościowi, który wraca po makabrycznej kontuzji. Wiedziałem, że jego występ może się odłożyć w czasie, ale nie wiedziałem, że aż tyle będzie to trwać.

To wszystko odkłada się jak w banku, moja chęć rozwalenia tego gościa. Chcę pozostać sobą, nie ma potrzeby, żebym się w to angażował emocjonalnie. Ale będę miał taką ekstra nutkę satysfakcji z zakończenia jego kariery. Zrobię to na największej ze scen o jaką mogłem prosić, o co prosiłem, czego wyczekuję od czasu podpisania wykropkowanej linii na kontrakcie przed TUF-em.

Biorąc pod uwagę status McGregora, walka z nim to dla każdego zawodnika wyróżnienie i trampolina marketingowa. O ile Michael Chandler zamierza odesłać Conora na emeryturę, o tyle sam ma nadzieję, że zwycięstwo nad nim pozwoli mu otrzymać kolejnego title shota.

– Wciąż mam sporo paliwa w baku, nawet po tej walce. Tak więc jestem gotowy, by zniszczyć tego gościa i sprawdzić, co czeka mnie po tym. Mam nadzieję, że będzie to walka o pas.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.