Zdenerwowany Alan chce rewanżu! Nie zgadza się z decyzją sędziów: „Sz*ata zostanie sz*atą! Wygrał, bo miał szczęście”
Za nami głośny pojedynek, w którym miał zostać wyjaśniony mocny konflikt, jednak pomiędzy zawodnikami nadal jest dużo złej krwi.
Alan Kwieciński podczas FAME 14 zmierzył się z Mateuszem Murańskim. Pierwszy z zawodników ze względu na staż treningowy i znacznie większe doświadczenie był dużym faworytem w oczach bukmacherów.
Również znaczna część kibiców liczyła na zwycięstwo „Alanika”. Ten jednak miał spore problemy w starciu z „Muranem”. Rywal w stójce odpowiadał mocnymi ciosami i wygrał dwie rundy dzięki sprowadzeniom do parteru.
Całą galę FAME 14 nadal możesz obejrzeć, wykupując subskrypcję PPV.

Alan nie zgadza się z werdyktem
Alan zaraz po walce w rozmowie z FightSportPL przyznał, że nie zgadza się z decyzją sędziów i uważa, że zwyciężył dwie odsłony:
– Moim zdaniem było 2 do 1. Przeleżał, nic nie robił. Balachę mu wyciągnąłem, napierdzielałem go. Jeżeli punktowane jest to, że leżysz na kimś, to sorry. No trudno, mam nadzieję, że będzie rewanż. On nic nie pokazał, tylko ja się zblokowałem.
Natomiast w wywiadzie dla MMA-Bądź na bieżąco dodał, że nadal nie szanuje Murańskiego i wciąż jest pomiędzy nimi bardzo dużo złej krwi:
– Sz*ata dla mnie zostanie dalej sz*atą! Ja go nie szanuję jako człowieka i zawodnika. Wygrał, bo wygrał, miał po prostu szczęście. Ja byłem zblokowany, no nie będę się tłumaczył. Niczym mnie nie zaskoczył.
SPRAWDŹ WYWIAD Z MATEUSZEM MURAŃSKIM:
- Parnasse odpowiada Heldowi: Gubi się we własnych myślach
- Adrian Bartosiński tłumaczy się z wyzwania po XTB KSW 113: Nie było to moim zamiarem
- Jake Paul ze złamaną szczęką po nokaucie AJ-a. Youtuber pokazał obrażenia
- Zaginiony suspensor i błyskawiczna reakcja KSW. Organizacja pokazała „prawdziwą historię ochraniacza” [WIDEO]
- Parnasse odpowiedział na słowa Kaczmarczyka: Zostawię go Kaouchenowi, to jego poziom



