FAME MMA

Pudzian o kontrowersyjnym zakończeniu walki Labrygi: „Ja uważam, że…”

Mariusz Pudzianowski zabrał głos na temat kontrowersji wokół ostatniej walki jego klubowego kolegi, Denisa Labrygi.

Głogowianin na co dzień trenuje na matach Warszawskiego Centrum Atletyki, gdzie ma przyjemność dzielić salę z takimi tuzami polskiego MMA, jak Jan Błachowicz, Daniel Omielańczuk, czy Mariusz Pudzianowski. O ile Denis Labryga chce wziąć z nich przykład i stać się gwiazdą w mieszanych sztukach walki, o tyle chce ominąć organizację KSW, gdzie wszyscy trzej się bili (lub biją w przypadku „Pudziana”).

Labryga celuje w podbój UFC. Droga za Ocean jednak nie jest dla niego usłana różami. Denis w MMA stoczył dopiero 3 pojedynki. W debiucie zdemolował Konrada Karwata, a w 2. starciu na gali Babilon MMA znokautował Karola Frąckowiaka, który nie mógł mu niczym zagrozić.

Pudzian skomentował walkę Labrygi

Weryfikacja miała mieć miejsce w ubiegłą sobotę podczas FAME 24. Denis Labryga mierzył się z dużo bardziej doświadczonym Michałem Pasternakiem. To starcie odbywało się nie w klatce, a nietypowej arenie, tzw. „basenie”. Ze względu na specyficzną konstrukcję (pochylone ściany) zmieniono też zasady.

Sprawdź!  Piękne słowa! Piotr "Bestia" Piechowiak przemówił do Krzysztofa Radzikowskiego po walce. "Wiedz jedno, że zawsze..."

Jedną z nich było to, iż oparcie zawodnika o bandę było traktowane jako pozycja parterowa. Zgodnie z regulaminem MMA wykluczało kopnięcia w głowę, a właśnie kolanem zaatakował Denis Labryga, który został zdyskwalifikowany.

Wzbudziło to niemałe kontrowersje. Wielu kibiców stanęło za Głogowianinem, którego później w wymianie zdań strofował sędzia Jarosz. Na temat pojedynku freak fightera wypowiedział się też Mariusz Pudzianowski.

Denis poprosił „Dominatora” o komentarz po treningu. Ten przyznał młodszemu koledze rację i jego zdaniem znajdował się w stójce. „Pudzian” zwrócił jednak uwagę, że z zasadami się nie dyskutuje i regulamin ma pierwszeństwo. Bez znaczenia na to, jak absurdalny mógłby on być.

– Ja uważam, że to była ściana. Dla mnie podłoga, to jest podłoga. Kolego Labryga, powiem może w ten sposób. O werdykcie sędziów i o zasadach nie dyskutujemy – powiedział były strongman.

Trzeba przyjąć to z pokorą i idziemy dalej do przodu. Masz potencjał, więc do roboty! – dodał pokrzepiająco Pudzianowski.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.