Szef KSW o pseudonimie „kelner” i konflikcie z Oknińskim: „W ogóle się tego nie wstydzę. Będzie musiał za to odpowiedzieć”
Szef największej polskiej organizacji MMA wziął udział w programie Hejt Park, w którym został zapytany m.in. o konflikt z Mirosławem Oknińskim.
Główny trener klubu Akademia Sportów Walki Wilanów jest skonfliktowany z dużą szczęścia środowiska MMA. Prowadzi m.in. medialne wojny i w sieci oraz wywiadach zaczepia innych trenerów, kluby, zawodników, czy włodarzy różnych organizacji.
Okniński wielokrotnie wypowiadał się również na temat jednego z szefów KSW Martina Lewandowskiego. W swoich wypowiedziach nie szczędził ostrych słów, a także nawiązując do jego zawodowej przeszłości kilka lat temu, zaczął nazywać go „kelnerem”.
Co ciekawe, Lewandowskiemu nie spodobało się to na tyle, że uznał, iż Okniński naruszył jego dobre imię. Skierował sprawę do sądu i zażądał przeprosin oraz wpłaty 50 tysięcy na Fundację Cancer Fighters. Sąd miał jednak ostatecznie odrzucić sprawę i prosił jedynie o nieobrażanie szefa KSW. W odpowiedzi trener miał również założyć sprawę w związku ze zniesławieniem.
Konflikt na linii Okniński – Lewandowski wciąż trwa i wygląda na to, że szybko się nie zakończy. W ostatnim odcinku Hejt Parku gościł szef KSW, który opowiedział o całej sytuacji i według niego obraźliwym pseudonimie „kelner”:
– To w ogóle nie jest żaden pseudonim, umówmy się, to jest w ogóle jakiś… Jak chcą dokuczyć, to oczywiście, że się wykorzystuje historie, że się wykorzystuje jakieś takie historie, które ktoś coś zarzucił i jeżeli ktoś mi źle życzy, to nie powie sympatycznie, miło, neutralnie, tylko poszuka epitetu, który ma takie pejoratywne znaczenie.
– Ja w ogóle na miejscu człowieka, który wypowiada takie niekontrolowane słowa, bym się zastanowił, bo obraża bardzo dużą grupę zawodową. To wynika z jego poczucia, że musi powiedzieć, że on tym kelnerem nie był. W książce możecie zobaczyć jakich przeróżnych zawodów się imałem, więc ja się w ogóle tego nie wstydzę. Pan Mirek będzie musiał za to odpowiedzieć. To nie tylko chodzi tylko o to. Przekroczył pewną linię, która dla mnie przestała być zabawna. Przestała być gierką medialną, przestała być jakkolwiek strawialna.
– Jak wyciągnie rękę, to ja się nie obrażam tak specjalnie na ludzi. Chcę, żeby odpowiadali za swoje czyny i słowa. Jeżeli jest taki twardy, a prawda jest taka, że unika mnie na galach. Zresztą jestem jego płatnikiem po części, więc powinien powiedzieć nie.
Źródło: YouTube Hejt Park
- Jack Della Maddalena: Jeśli Islam Makhachev mnie lekceważy, to…
- Szachta szczerze o walce Wampira z Mindą na FAME 28: Całym sercem jestem za Michałem [WIDEO]
- Spartan z Hiszpanii grozi przed debiutem na GROMDA 23: Urwę przeciwnikowi łeb [WIDEO]
- Dyrektor sportowy KSW o unifikacji pasów w wadze średniej: Nie zamierzam prowadzić żadnych negocjacji medialnie
- Jon Jones wysyła kolejny sygnał do Dany White’a. Były mistrz UFC wróci na galę w Białym Domu?



