PRIME SHOW MMA

Kacper Miklasz wyleciał z PRIME 15. Brutalny nokaut na programie [WIDEO]

Jeśli jeszcze niedawno spore emocje wywoływało spięcie Jasia Kapeli z Piotrem Korczarowskim, to to, co zrobił Kacper Miklasz, przeszło wszelkie wyobrażenia.

Gala Prime Show MMA 15 odbędzie się już 10 stycznia w Puławach. W karcie walk znalazły się m.in. takie starcia jak „Arab” vs. „Taazy”, Tańcula vs. „Takefun”, a także pojedynek Jacka Murańskiego inspirowany słynną bójką pod Żabką. Starszy z „Muranów” zmierzy się jednocześnie z trzema rywalami: „Super Mariem”, „Wampirkiem” oraz „Daltonem”.

Do wczorajszego wieczoru w rozpisce figurowało również inne starcie z handicapem. Kacper Miklasz miał zawalczyć z Marcinem Naruszczką oraz Pawłem Jóźwiakiem. Ten pojedynek jednak wypadł z karty. Wszystko przez zachowanie samego zainteresowanego.

Kacper Miklasz wyleciał z PRIME 15. Brutalny nokaut na programie

Pochodzący z Ełku zawodnik, mający na koncie 16 profesjonalnych walk w formule MMA, pojawił się na programie promującym nadchodzącą galę. Uczestnicy PRIME 15 brali udział w lekkich konkurencjach, a całość odbywała się w luźnej, świątecznej atmosferze – przynajmniej do pewnego momentu.

W trakcie jednej z zabaw Marek Jówko żonglował jajkiem, gdy od tyłu podszedł do niego Kacper Miklasz i wyprowadził lekkie kopnięcie w dolną część pleców. Skończyło się rozbiciem „rekwizytu” i krótką wiązanką ze strony „Kirimasu”. Ważący około 65 kilogramów 50-latek chwilę później otrzymał ripostę w postaci krótkiego, mocnego sierpa. Ważący niemal dwa razy tyle, co on, Miklasz patrzył, jak freak fighter pada na ziemię.

Na takie zachowanie Prime Show MMA nie mogło pozostać obojętne. Niedługo później federacja potwierdziła, że Kacper Miklasz został wykluczony z udziału w PRIME 15. Arkadiusz Tańcula w rozmowie z kanałem Antyfakty zaznaczył, że „Polish Machine” nie został na ten moment zwolniony z kontraktu — choć, jak podkreślono, sytuacja pozostaje rozwojowa.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.