FAME MMA

Bomba na celowniku Alana po FAME 17: „Nie wyobrażam sobie, żeby trenował w WCA. Ego mu podrosło, to go zgaszę”

Alan Kwieciński w końcu po serii porażek odniósł zwycięstwo i to w efektownym stylu, brutalnie nokautując swojego przeciwnika.

„Alanik” starcie na FAME 17 wziął zaledwie dwa tygodnie przed galą. Zastąpił kontuzjowanego Arkadiusza Tańculę i zmierzył się z Maksymilianem Wiewiórką. Mimo krótkiego okresu przygotowawczego Kwieciński miał dużą przewagę, gdyż starcie toczyło się w jego formule, czyli K-1.

Alan chce walki z Bombą!

Kwieciński po słabym 2022 roku i serii czterech porażek z rzędu tym razem dominował od samego początku. Kilkukrotnie posyłał rywala na deski, aż w końcu w drugiej odsłonie brutalnie znokautował go potężnym kopnięciem i sędzia przerwał starcie.

Po wygranej rzucił wyzwanie Pawłowi Bombie i oświadczył, że to właśnie z nim chce bić się w kolejnym pojedynku. W wywiadzie dla fansportu.pl odniósł się również do konfliktu ze „Scarfacem” i przyznał, że nie wyobraża sobie, iż razem będą trenować w WCA.

– Nie wyobrażam sobie, żeby trenował w WCA. Niech sobie trenuje gdzieś indziej. Jemu się coś odkleiło po walce z Murańskim – przyznał Alan, który dodał, że Bomba już chyba nie pojawi się w stołecznym klubie – Na razie chcę Bombę. Jak Ferrari zobaczy, co zrobiłem z Wiewiórem, a on się z nim trochę męczył i przegrał, to chyba się trochę wystraszy. Bomby ego jednak podrosło, to go zgaszę.

Sprawdź wywiady po FAME 17:

Sprawdź!  Gleba liczy na to, że rząd zajmie się freak fightami! Mocne słowa po wczorajszych wydarzeniach

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.