ONE Championship

(VIDEO) Debiut Soldicia trwał 2 minuty! Brutalny faul kolanem skończył walkę

Zawiedli się wszyscy kibice, którzy czekali na debiut Roberto Soldicia w nowej organizacji. Chorwat miał kontynuować dzieło zniszczenia rozpoczęte w KSW, jednak jego pierwsza walka w ONE Championship skończyła się w nieprzyjemny sposób – i dla niego i dla fanów.

Wszyscy ostrzyli sobie zęby na pierwszy pojedynek chorwackiego „RoboCopa” w singapurskiej federacji. Roberto Soldić przechodził tam jako podwójny mistrz KSW w kategoriach półśredniej i średniej. Od kiedy tylko było wiadomo, że otwiera się okno na transfer, kibice liczyli na przejście do UFC. Koniec końców fighter wylądował w ONE Championship.

Na pierwszy ogień rzucony mu został Murad Ramazanov – niepokonany Dagestańczyk, który odniósł już w federacji 3. wygrane z rzędu. Jeśli pokonałby Soldicia, mógłby myśleć o walce o pas. Roberto również mógłby liczyć na title shota, co tylko pokazuje, jak wielkie nadzieje były w nim pokładane.

Pojedynek potrwał jednak niewiele ponad 2 minuty. „RoboCop” rozpoczął kopnięciami na nogę przeciwnika, który po kilku z nich ruszył po sprowadzenie za jedną nogę. Chorwat wylądował na macie, ale zdołał wrócić na nogi. Ciasna klamra Ramazonva, uderzenie na twarz i… kolano, które trafiło Roberto za nisko.

Sprawdź!  [WIDEO] Kibic z Polski poleciał na Filipiny wspierać Roberto Soldicia! „Jedziesz z kur**”

Soldić padł na matę trzymając się za krocze, ale nie zdołał już wrócić o walki. Ból okazał się zbyt silny i sędzia Herb Dean przerwał starcie, które uznane zostało za nieodbyte (No Contest). Co ciekawe to faulujący Murad Ramazanov miał największe pretensje do arbitra…

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.