Kasjusz Życiński zabrał głos w sprawie potencjalnego sportowego pojedynku w organizacji KSW. Przyznał, że raczej nie ma na to żadnych szans.
„Don Kasjo” to freak fighter, który ma za sobą dwa pojedynki bokserskie z profesjonalnymi zawodnikami MMA. W pierwszym starciu na FAME 10 zmierzył się z Normanem Parke. Były zawodnik KSW i UFC wygrał po pięciorundowym boju przez jednogłośną decyzję sędziów.
Na ostatniej gale FAME 12 zawalczył z byłym mistrzem KSW Marcinem Wrzoskiem. Starcie również rozegrało się na pełnym dystansie. Tym razem to jednak Kasjusz Życiński pokonał zawodowego fightera. Werdykt dla wielu był kontrowersyjny, a „Polish Zombie” zapowiedział, że złoży protest.
Wraz z porażką Wrzosek został zwolniony z KSW zgodnie z obietnicą Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego. Drugi z szefów organizacji mono zaskoczył i w wywiadzie dla Mateusza Kaniowskiego zaprosił freak fightera na rozmowy w sprawie pojedynku w KSW.
– Dostaje w papę od gościa, więc chyba ten, co wygrał, powinien się do nas zgłosić, albo powinniśmy go zaprosić na rozmowy, żeby w formule MMA zaczął walczyć. Znajdzie mnie na insta. Tak jakby logika sportowa postępuje. My przez całe swoje sportowe życie nagradzamy tych, co wygrywają, a nie przegrywają – powiedział Lewandowski.
Następnie głos zabrał Kawulski, który przyznał, że „Don Kasjo” to jedyny zawodnik z FAME, który mógłby spróbować swoich sił w organizacji KSW, gdyby tylko nauczył się walki w parterze.
– Chociaż akurat Don Kasjo, powiem szczerze, że poza tym, że kiepsko tańczy, to rusza się przyzwoicie. Gdyby on miał jeszcze jakieś umiejętności parterowe, to jest dla nas interesujący zawodnik. I z tego, co wiem od chłopaków z Pomorza, bardzo ciężko trenuje.
– To nie jest tak, że dopiero tydzień przed walką odstawia fajki. Nie chciałbym demaskować jego dźwigni marketingowej, ale to jest pierdolenie. Jest dobrym bokserem, który mógłby nauczyć się paru parterowych sztuczek i mógłby toczyć zawodowe walki w MMA.
W ostatnim wywiadzie dla kanału „Kondziow0w” Kasjusz Życiński został zapytany o swoją potencjalną walkę w KSW. Przyznał, że organizacja raczej nie będzie w stanie sprostać jego wymaganiom finansowym.
– Nie wiem, prawdopodobnie w ogóle. Wydaje mi się, że ich nie stać. Tak mi się wydaje, że ich nie stać na „Don Kasjo” króla. Po tych walkach wszystkie federacje się otworzyły, dzwonią, ale król jest bogaty, tym bardziej trzeba jeszcze więcej zapłacić, żeby chciał cokolwiek robić w tych sportach walki – powiedział.
Źródło: YouTube
- Tyson Fury ostro o zachowaniu Joshuy: Jesteś prostackim przegrywem
- Parnasse vs. Held w walce wieczoru XTB KSW 114. HITOWE starcie o pas wagi lekkiej w Radomiu
- Denis Załęcki grzmi po odrzuceniu walki: Szachta nie ma podjazdu
- Marcin Różalski vs. Stjepan Bekavac – wyjątkowa walka na XTB KSW 113
- Boxdel zapowiada FAME 29: Znudziło mnie gadanie o śniadankach, pora na stary FAME



