Wrzosek zachwycony pomysłem Ferrariego! „Po to są freak fighty! Chętnie wskoczę na trzeciego!”
Marcin Wrzosek skomentował potencjalne zestawienia na jakich może dojść na jednej z kolejnych gal Fame MMA. Mowa tu o pomyśle Amadeusza „Ferrariego” Roślika, który na jednej gali chce zmierzyć się z dwoma rywalami.
„Polish Zombie” wystąpił na ostatniej gali FAME 17, gdzie przegrał przez pechową kontuzję z Piotrem Szeligą. Przeciwnik idealnie wstrzelił się z low kickiem na atak byłego mistrza KSW, przez co ten niefortunnie upadł na rękę. Tego samego wieczoru „Ferrari” przegrał w dosłownie ostatnich sekundach pojedynku z niepokonanym pięściarzem, Kamilem Łaszczykiem.
Amadeusz Roślik wciąż jest jedną z największych gwiazd federacji. Podopiecznego Mirosława Oknińskiego w ostatnim czasie wyzywał Marcin Dubiel, który w mig poddał „Pashę” w ostatnim występie. Były już „Władca Piekieł” nie uważa byłego członka Teamu X za duże wyzwanie i rzucił propozycję, że może się spotkać jednego wieczoru w klatce zarówno z nim, jak i Kacprem Błońskim.
Marcin Wrzosek: „Po to są freak fighty!”
Galę Krwawy Sport 6, która miała miejsce w miniony weekend komentował między innymi Marcin Wrzosek. Były uczestnik programu The Ultimate Fighter w rozmowie z TV Reklama przyznał, że Amadeusz mógłby mieć problem ze stoczeniem dwóch pojedynków jednego wieczoru. Na drodze stanąć może bowiem jego nienajlepsza w porównaniu do Dubiela czy Błońskiego kondycja.
– Wiemy o tym, że Ferrari ma nokautujący cios, jeśli chodzi o freaki, ale z drugiej strony nie ma super kondycji. Więc jeżeli tylko jeden z zawodników przeciągnąłby go do drugiej–trzeciej rundy… Myślę, że obaj mają dobrą wytrzymałość. Właśnie spodziewałem się po Dubielu z „pashąBicepsem”, że on go może przetrzymać.
– Nie wiem oczywiście, jak by się to potoczyło… ale myślę, że jakby ten pierwszy zawodnik przeciągnął walkę do drugiej–trzeciej rundy, to druga walka byłaby w plecy dla Ferrariego.
Sam „Zombie” jest jednak fanem takiego pomysłu. Wrzosek uważa, że takie zestawienia powinny mieć miejsce na galach freakowych i… on sam również wyszedłby do Ferrariego!
– Myślę, że to super pomysł. Po to są freak fighty, żeby takie zestawienia robić. Jeżeli chce z trzecim walczyć, to jeszcze chętnie ja wskoczę na trzeciego! Po to są freak fighty!