Marcin Wrzosek w ostatnim wywiadzie odniósł się do głośnej afery z Piotrem Szeligą i nagrania z transmisji live, które wywołało duże zamieszanie.
„Szeli”, który związał się z żoną byłego trenera, gdy ten przebywa pod specjalistyczną opieką po wypadku, stał się najbardziej znienawidzoną osobą w środowisku freakowym. Jego social media zalewają ostre komentarze, jednak sam zawodnik FAME oraz jego partnerka dolewają oliwy do ognia.
Nie widzą niczego złego w swojej postawie, jednak środowisko daje jasno do zrozumienia, jak odbierane jest ich zachowanie. Szeliga nie tylko stracił wielu kibiców, ale też został wyrzucony z grupy menedżerskiej Artnox, a znajomość oraz współpracę z nim zakończył Mateusz Kubiszyn.
W oficjalnym oświadczeniu wyjaśnił, że jako odpowiedzialny trener poprowadzi go jeszcze do pojedynku na FAME 19:
Głos w tej sprawie zabrał również jego rywal Marcin Wrzosek, który także komentuje postawę freak fightera. Co ciekawe Szeliga chce, aby przeciwnik nie wykorzystywał tego tematu podczas konferencji czy programów, gdyż może to zaszkodzić dzieciom jego partnerki.
Wrzosek w ostatnim wywiadzie dla FAME News wyjaśnił jednak, że to właśnie oni sami najbardziej działają na szkodę dzieci. Odniósł się także do jednej z wypowiedzi żony trenera, która kilka dni temu obiegła Internet i stwierdził:
– Całe to tłumaczenie, żeby nie poruszać tego tematu, bo to zaszkodzi dzieciom, jak dla mnie to ta kobieta i ten człowiek najbardziej szkodzą dzieciom. Jak dorosną, nie będą googlować: „Marcin Wrzosek”. Będą googlować własną mamę i swojego… „wujka”. Potwierdziła się narracja o tej pani, a o tym, że Szeliga jest obślizgłą osobą i paskudnym człowiekiem, mówiłem już wcześniej. To też się potwierdziło.
