UFC

Wikłacz z błyskawicznym awansem? Gamrot o szansach mistrza KSW w UFC

Mateusz Gamrot w superlatywach wypowiedział się o mistrzu kategorii koguciej UFC, Jakubie Wikłaczu. Olsztynianin nie ukrywa, że wkrótce chciałby trafić tam, gdzie występuje „Gamer”, czyli do UFC.

Czołowy zawodnik dywizji lekkiej największej organizacji MMA na świecie w Polsce trenuje w klubie Czerwony Smok. W poznańskim teamie trenuje też Jakub Wikłacz, który niedawno definitywnie zakończył rywalizację z Sebastianem Przybyszem.

„Masa” pozostał mistrzem wagi koguciej KSW i jego kontrakt z organizacją wciąż jest ważny. Olsztynianin nie ukrywa jednak sportowych ambicji i tego, że wkrótce chciałby dołączyć do UFC.

Mateusz Gamrot o Jakubie Wikłaczu

W rozmowie z Arturem Mazurem w Klatka po klatce o Wikłaczu w samych superlatywach wypowiedział się Mateusz Gamrot. Zawodnik ze ścisłej czołówki wagi lekkiej UFC uważa, że „Masa” na pewno szybko trafiłby to rankingu:

Kuba jest dobry. Udowodnia to w każdej walce. Ma naprawdę wirtuozerski parter. Z każdej strony potrafi złapać i zadusić, czy urwać rękę. Do tego naprawdę dokłada stójkę, co pokazał w ostatniej walce.

Myślę, że jakby trafił do UFC, to z rankingiem na pewno się wita. Na pewno jest w rankingu.

Każdy mistrz organizacji KSW będzie dobrze sobie radził w UFC, a to, co pokazuje Kuba, stawia go na pewno w wysokiej pozycji w Stanach.

Gamrot został też zapytany o wspólne treningu z Wikłaczem. Obaj są świetnymi parterowcami, a „Gamer” nie ukrywa, że musiał odklepać niektóre próby poddań Jakuba.

Sprawdź!  (VIDEO) Kolejna gilotyna na UFC Vegas 52! Charles Jourdain poddaje rywala!

Wyglądają tak, że zadusił mnie trójkątem na przykład, złapie mnie w balachę. Nie ma co ukrywać, bo naprawdę jest świetnym parterowcem. Ale ja jestem też cięższy od niego, jestem silniejszy, więc jak chcę, to go ścisnę i go przytrzymam. Też go złapię na różne poddania. (…) Nie ma co ukrywać, jeżeli pytacie: czy mnie poddał? Poddał mnie – powiedział Mateusz, który zaznaczył też, że Wikłacz nigdy nie poddał go gilotyną.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.