KSW

Wiemy, z kim Parnasse miał walczyć na KSW w Paryżu! Lewandowski zdradził nazwisko [WIDEO]

Martin Lewandowski w najnowszym wywiadzie ujawnił nazwisko rywala, którego przymierzał do walki z Salahdinem Parnassem. Szef KSW opowiedział też jak wyglądały rozmowy z zawodnikiem.

Już za kilka tygodni odbędzie się historyczna, pierwsza gala KSW w Paryżu. Organizacja wciąż kompletuje rozpiskę, ale w zasadzie od samego początku było wiadomo, kto wystąpi w main evencie. Mowa tu o podwójnym mistrzu, Salahdinie Parnassie.

Walka Francuza w stolicy swojego rodzimego kraju będzie też ostatnią z obecnej umowy. Niewykluczone, że fenomenalny fighter przedłuży kontrakt, ale póki co wszystkich interesuje inna kwestia – kto będzie jego przeciwnikiem? Martin Lewandowski zdradził, kto był przymierzany do double champa.

Kleber Koike Erbst miał być rywalem Parnasse’a w Paryżu!

Szef KSW potwierdził w wywiadzie dla Patryka Prokulskiego z TVP Sport, że Salahdine miał bronić tytułu przeciwko Kleberowi Koike Erbstowi! Lewandowski przyznał, że jest rozczarowany, że negocjacjami z byłym mistrzem KSW.

Akurat mogę ogłosić, że nie będzie to nazwisko. To był Koike Kleber. To był to nazwisko, z kim rozmawiałem. Powiem szczerze – jestem bardzo rozczarowany dlatego, że prowadziłem rozmowy z jego obecnym pracodawcą, federacją Rizin. Oni też sobie nie poradzili z dograniem tego zawodnika.

Myślę, że oferta, którą jemu dałem, zarówno od strony finansowej, powrotu do KSW, co jemu lata temu obiecałem. Walki o pas, możliwość zostania w Rizin, że nie ma tutaj dylematu, tylko właściwie później siedzi na fotelu i wybiera, która walka jest ciekawsza dla niego. Rizin też się na to zgodził.

Co więc poszło nie tak? Dlaczego Kleber Koike Erbst nie zawalczy z Salahdinem Parnassem w Paryżu? Szef KSW ma na to swoją teorię.

Sprawdź!  Szef KSW o sztucznych dymach freakowych. Porównał je do prawdziwego trash talku: "To poszło w komiczną stronę"

Tak naprawdę to odczuwam, że to jest takie szukanie powodu, przez który nie chcesz wziąć walki, ale tylko cały czas marudzisz. Naprawdę, zdarza się to, są takie przypadki, że nie powie szczerze: nie ten moment, nie ten zawodnik, nie w tej formie… Tu jest właśnie takie błądzenie. Stwierdziłem, że jest moment, do którego czekam na informację: bierzesz, albo nie bierzesz. On de facto nie odpowiedział czy bierze, czy nie bierze.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.