UFC

Conor McGregor rzucił wyzwanie Lobovowi! Czy Rosjanin stawił się na ustawkę? „Walczymy o wszystko”

Conor McGregor postanowił wziąć sprawy w swoje ręce! „The Notorious”, który niedawno skończył zdjęcia do filmu Road House wyzwał na pojedynek swojego dawnego przyjaciela, Artema Lobova w iście filmowym stylu.

Przed kilkoma dniami padła informacja o tym, że Artem Lobov, emerytowany już rosyjski fighter MMA, zdecydował się pozwać swojego dawnego przyjaciela i sparingpartnera, Conora McGregora. Kością niezgody pomiędzy panami jest trunek Irlandczyka, Proper No. 12.

Rosjanin domaga się 5% z zysków byłego podwójny mistrza UFC zarobionych na sprzedaży alkoholu. Jak można było wyczytać w oświadczeniu reprezentującego Lobova prawnika:

Wystąpiliśmy do Sądu Najwyższego w celu wyegzekwowania porozumienia z panem McGregorem w sprawie marki whisky Proper No. Twelve. Mój klient był pierwotnym twórcą i współtwórcą koncepcji wprowadzenia na rynek irlandzkiej marki whisky kojarzonej z panem McGregorem.

Obóz Irlandczyka, ani on sam, nie zabierali głosu w tej sprawie. Wszystko zmieniło się wczoraj, gdy „Notorious” zamieścił wyzwanie dla dawnego sparingpartnera w nieistniejącym już wpisie na Twitterze:

To wyzwanie dla Artema „ci*ki, futrzaka” Lobova. Wyzywam cię do walki dziś, o 22:30 w SBG Concord, a będziemy bić się o wszystko. Walczymy o wszystko. Przesyłanie mi wiadomości przez prawników w sprawie zniesławienia. Jesteś malutki. Do zobaczenia dziś o 22:30 w SBG Concord i bijemy się o wszystko, tak? Odpowiedz na to p***dolone wyzwanie, mały cycku.

Artem pozywa mnie, a teraz także mojego ojca o zniesławienie, hahaha, o boże. Artem, wyglądasz jak niedogotowana parówa. Wskakuj na patelnie, bo wyglądasz blado.

„Russian Hammer” nie odpowiedział na wyzwanie pierwszego podwójnego mistrza UFC. Ten z kolei stawił się w wyznaczonym miejscu, czym pochwalił się fanom na Twitterze. Koniec końców jednak sprawa będzie miała finał w sądzie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.