Andrzej Wasilewski przy okazji ostatniego wywiadu powrócił do tematu Mateusza Borka. Ponownie wbił szpilkę w dawnego kolegę:
Promotorzy, mimo że kiedyś byli dobrymi znajomymi, aktualnie są od kilku lat skonfliktowani. Regularnie co jakiś czas jedna lub druga strona w wywiadach nawiąże do całej sprawy, czy też zamieści mocny wpis za pośrednictwem social mediów.
Konflikt promotorów
O relacjach Wasilewskiego i Borka ponownie zrobiło się głośno w kwietniu tego roku przed walką Łukasza Różańskiego o mistrzowski pas WBC. Z Kanału Sportowego wycofano bowiem program „W ringu”, który promował polski boks. Borek przyznał, że decyzja wynikała z zachowania Wasilewskiego, który oskarżył go o pobicie pracownika Kanału Sportowego.
O relację z Borkiem promotor został zapytany w ostatnim wywiadzie dla TVreklama. Nie przepuścił okazji, by uderzyć w dawnego kolegę:
– To nie jest kwestia pogodzenia się, bo my nie mamy w tej chwili żadnego sporu. Nasza bliska znajomość zakończyła się w sposób najbrzydszy, jaki może być. Trzeba spuścić zasłonę milczenia. Nie udało się Mateuszowi przejąć rynku bokserskiego. Doznał totalnej porażki, niech żyje z tą porażką. Niech patrzy w lustro i myśli, jak próbował oszukać ludzi, którzy mu ufali.