PRIME SHOW MMA

(VIDEO) Potężny Kałuski bez szans! Wrzosek dominuje i niszczy rywala lowkickami!

Za nami pojedynek, który można nazwać prawdziwym freak fightem. Pomiędzy rywalami była bowiem ogromna różnica wagi oraz umiejętności.

Były mistrz KSW Marcin Wrzosek po zwolnieniu z organizacji postanowił kontynuować swoją karierę we freakach. Po porażce z „Don Kasjo” i wygranej z Vaso Bakoceviciem postanowił dołączyć do federacji Prime Show MMA i nie ukrywa, że zależy mu na rewanżu z Życińskim.

Początkowo miał zmierzyć się z „Arabem”, jednak ten wypadł na kilka dni przed galą. W jego miejsce wskoczył Piotr Kałuski, który również pozostał bez rywala, gdyż „Red” trafił do szpitala i nie był w stanie stoczyć pojedynku na dzisiejszej gali.

Ogromnym faworytem tego zestawienia był „Polish Zombie”, jednak wielu uważało, że starcie może zakończyć się ciężkim nokautem. Jego przeciwnik znany jako „Ochroniarz oszusta z Tindera” wniósł do klatki aż 62 kg więcej! Walka nie odbyła się jednak na zasadach MMA, a K-1 w dużych rękawicach.

RELACJA

Runda 1:

Marcin Wrzosek rozpoczął od niskich kopnięć. Po jednym z ciosów Kałuskiego Marcin trafił potężnym ciosem. Piotr ruszył mocno na Wrzoska, który z łatwością ich unikał. Po wznowieniu walki Marcin mocno ruszył na rywala z celnymi uderzeniami. Był on zdecydowanie szybszy i celniejszy w tej rundzie i dzięki pracy nóg i arsenałowi kopnięć kontrolował ten bój. 

Sprawdź!  Natan Marcoń w UFC? Marcin Wrzosek nie ma wątpliwości: "Dostałby się, gdyby tylko nie był..." [WIDEO]

Runda 2:

Tym razem oboje rozpoczęli od szukania dystansu. Marcin po raz kolejny wystrzelił kolejnymi niskimi kopnięciami. Piotr odczuwał już trudy tego boju.Wrzosek był praktycznie nieuchwytny dla rywala. Po jednej z akcji Marcin trafił krótkim lewym sierpem, po którym Kałuski padł na deski. Piotr wstał do góry i po wznowieniu walki oboje poszli na wymianę. W końcówce po kolejnym morderczym niskim kopnięciu Piotr padł na dechy, z których już nie miał sił się podnieść. 

Marcin Wrzosek pokonał Piotra Kałuskiego przez KO w 2. rundzie

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.