Spore zamieszanie zrobiło się po ostatniej konferencji przed galą FAME 17, na której Amadeusz Roślik zmierzy się z Kamilem Łaszczykiem.
Pomiędzy bohaterami walki wieczoru doszło do mocnej wymiany zdań, a w pewnym momencie „Ferrari” oskarżył rywala o to, że ten „wbił nóż w plecy” swojemu byłemu menedżerowi. Pięściarz próbował wyjaśnić całą sytuację, a głos zabrał także Jerzy Mazur.
Zamieszanie po konferencji FAME 17
Amadeusz w trakcie konferencji zarzucił rywalowi, że ten miał zerwać współpracę z Mazurem zaraz po tym, jak udało mu się sfinalizować walkę na gali FAME 17, gdyż chciał więcej pieniędzy zachować dla siebie:
– Składał się m.in. na twoją operację i tak dalej. Nie brał od ciebie pieniędzy za te walki i w dniu, jak załatwił ci tę walkę za największą wypłatę w życiu, to przez to, że miałeś mu oddać procent, to wbiłeś mu nóż w plecy i go zostawiłeś Judaszu!
W odpowiedzi Łaszczyk tłumaczył, że menedżer próbował go oszukać, a ten nie zamierzał do tego dopuścić:
– Jeżeli zdajesz kontrakt i ktoś próbuje cię wydymać, to ja mam być dymany? Ja już byłem dymany przez jednego promotora. Ty tego nie rozumiesz, to jest polityka.
Menedżer zabrał głos w sprawie Łaszczyka
W tej sprawie z Jerzym Mazurem skontaktował się portal ringpolska.pl, który poprosił go o komentarz i wyjaśnienie tematu. Przede wszystkim przekazał, że sprawy zostaną rozwiązane na drodze sądowej i zgodnie z prawem nadal jest aktualnym menedżerem pięściarza.
– Kamil wypowiedział umowę na piśmie, że działam na jego szkodę. Odpisałem mu, że nie przyjąłem tego do wiadomości i 27 stycznia mój adwokat wysłał do niego pismo, którego jeszcze nie odebrał i zostało wysłane też do FAME. Podjąłem działania prawne. (…) Ma karę umowną, o którą wystąpiliśmy, żeby zapłacił.
Następnie wyjaśnił, że zgodnie z warunkami kontraktu zorganizował mu odpowiednią ilość pojedynków, a przez blisko 4 lata nie pobierał procentu od walk, ani umów sponsorskich:
– Jeżeli Kamilowi coś nie odpowiadało, to dlaczego dopiero teraz mówi, kiedy się upomniałem o jakiś tam dużo mniejszy procent, niż mi przysługuje w umowie od gaży. Przez prawie 4 lata nie brałem ani złotówki od Kamila z gaż, ani procentów ze sponsorów, którzy moi koledzy bezinteresownie mu dawali, bo ich o to poprosiłem. Dobrowolnie to robiłem, bo nie miał pieniędzy na przygotowania, ani na nic.
Problemy zaczęły się, gdy Łaszczyk dostał walkę w FAME za dużo większe pieniądze niż w boksie. Tym razem Mazur chciał procent od gaży, jednak zapewnia, że znacznie mniejszy niż ten zapisany w kontrakcie.
Wówczas doszło do nieporozumienia, pięściarz postanowił zakończyć współpracę i zarzucił menedżerowi, że ten chce go oszukać. Mazur przyznał, że zamierza wyjaśnić teraz nie tylko sprawy kontraktu, ale również tego, że publicznie został pomówiony przez pięściarza:
– To jest gala w całkiem innej federacji i chciałem prawie połowę tego, co mam w umowie, tak samo, jak Borek. Później powiedziałem, że jak jest problem, to nie musi płacić w ogóle. Miał pretensje, żeby zapłacić Borkowi też połowę tego, co Mateusz ma w umowie. To mu powiedziałem no dobrze, to ja z tej połowy co mam w umowie, zapłacę Borkowi. Mi nie zależy na pieniądzach, powiedziałem że nie ma żadnego problemu, ja mogę nie wziąć ani złotówki, ale teraz poszło za daleko.
– Na pewno podejmę kroki prawne. W jednej i w drugiej sprawie, że mnie oskarżył. Wcześniej mnie oskarżył, wysyłając mi wiadomość głosową, że ja i Borek się dogadaliśmy i chcieliśmy go oszukać na podatku, ale to machnęliśmy ręką. Tutaj wymienił mnie z imienia i nazwiska. Powiedział o trzech podatkach, a nic takiego nie było. Było powiedziane, że od kwoty brutto musi zapłacić Mateusz, bo to przez jego firmę miało iść, dwa podatki. Kamil chyba tego nie zrozumiał. Księgowa powiedziała mi to samo.
W dalszej części rozmowy Mazur wspomniał m.in. o zapisach kontraktu, które nie pozwalają zawodnikowi na inne pojedynki i zapowiedział, że zostanie opublikowanie oficjalne oświadczenie w sprawie pięściarza.
Mocna reakcja Łaszczyka na wywiad z Mazurem
Co ciekawe, to nie koniec sprawy. Ringpolska.pl przekazał, iż po opublikowaniu wywiadu Łaszczyk skontaktował się z właścicielem portalem i oświadczył, że nigdy więcej nie udzieli mu wywiadu:
– Mordeczki, po publikacji wywiadu zadzwonił do mnie pan Kamil Łaszczyk i w słowach mało parlamentarnych wyraził swoje głębokie niezadowolenie (delikatnie mówiąc). W związku w ww. wywiadem oświadczył, że więcej nie będzie robił wywiadów z ringpolska.
– Do tego groził prawnikiem, ale na szczęście cyt. „nie przyjedzie i mnie nie naj***” (kamień z serca!). Pieniądze zmieniają ludzi i sodówka szybko uderza. Taka moja refleksja. Po skromnym chłopaku, z którym robiło się wywiady mimo 1-2 tys. klików nic już nie zostało. Pozdro 600.
Na koniec rozmowy Mazur przyznał, że ma żal do Łaszczyka, jednak jest otwarty na rozmowę z nim w tej sprawie – Oczernia mnie o coś, czego nie ma. Takich rzeczy się nie robi. Dzięki mnie wrócił do boksu. Nie boksował jakiś czas. W 2019 roku ja przy nim byłem. Nie miał co do garnka włożyć, nie miał czym jeździć. Dzięki mnie miał wszystko – Cały wywiad i wspomniany komentarz znajdziesz poniżej:
Galę Fame MMA 17 obejrzysz wyłącznie w Pay-Per-View. Cena za dostęp zaczyna się już od 34,99 zł, a wraz z nią możecie otrzymać też dodatkowe BONUSY. Kliknij -> TUTAJ <- lub w poniższy baner, aby zakupić FAME 17 PPV!
Kursy bukmacherskie FAME 17: „Ferrari” vs Łaszczyk
Galę FAME 17 obstawisz wyłącznie u legalnego bukmachera BetClic! Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz odebrać swój BONUS! Dla nowych użytkowników przygotowano specjalną ofertę powitalną. Możesz postawić pierwszy zakład do 200 zł bez ryzyka! Jeśli Twoje typy będą dobre, zgarniasz wysoką wygraną. Jeśli kupon okaże się on przegrany – otrzymasz ZWROT!
- Kurs na zwycięstwo Amadeusza „Ferrariego” Roślika – 2.50 (OBSTAWIAM)
- Kurs na zwycięstwo Kamila Łaszczyka – 1.42 (OBSTAWIAM)