UFC: Cezary Oleksiejczuk wygrał w debiucie, choć fajerwerków nie stwierdzono [WIDEO]

Debiut Cezarego Oleksiejczuka w UFC stał się faktem i zapisał się na kartach historii polskiego MMA.
Były mistrz wagi półśredniej FEN wywalczył kontrakt z najlepszą organizacją świata po znakomitym występie w Dana White’s Contender Series. Samo pojawienie się Oleksiejczuka w oktagonie miało wymiar symboliczny – po raz pierwszy w historii UFC w jednej organizacji rywalizowali dwaj polscy bracia.
Cezary był jednym z najbaczniej obserwowanych debiutantów, a jego premierowy występ promował w mediach społecznościowych sam Dana White. Na gali przyszło mu zmierzyć się z doświadczonym kickbokserem, Cesarem Almeidą. Dla Brazylijczyka był to piąty pojedynek pod szyldem UFC – wcześniej zanotował trzy zwycięstwa i jedną porażkę.
UFC: Almeida vs. Oleksiejczuk – przebieg walki
RUNDA 1: Oleksiejczuk zaatakował jako pierwszy prostym na tułów, dodał zaraz kopnięcie na brzuch. Almeida wyprowadził szybkie kopnięcia, trafił mocno na korpus. Polak kąsał prostym, zszedł pod ciosem i z łatwością obalił Brazylijczyka. Oleksiejczuk wykluczył nogami rękę Almeidy, „Cesinha” zdołał ją wyswobodzić. Nie mający za wiele miejsca Polak atakował barkami. Almeida zmieniał pozycję z pleców, przeszedł do gardy, skąd wrócił na nogi, choć dopiero w ostatnich sekundach.
RUNDA 2: Almeida odważnie zaczął rundę kopnięciami. Oleksiejczuk zaczął unikać kopnięcia na brzuch, szukał kombinacji lewy-prawy. Szybki prosty Czarka sięgnął twarzy Brazylijczyka, który skontrował zaraz prawym. Groźny był to strzał, ale Polak zdołał błyskawicznie go po tym obalić. „Cesinha” przechwycił rękę Oleksiejczuka polując na Kimurę w stójce, ale zaraz ponownie wylądował na plecach. Cezary podnosił się powoli z ciosami, ale Alemida odwrócił sytuację. Oleksiejczuk wykaraskał się i ponownie wylądował na Brazylijczyku. Czarek szukał krucyfiksu, przez co rywal skręcał się i odbierał mu możliwość czystego uderzenia.
RUNDA 3: Almeida znów zaczął od kopnięć, ale Oleksiejczuk z łatwością skrócił dystans i obalił go po wyniesieniu. Obsada komentatorska zwróciła uwagę na taktykę Polaka, który jawił się jako elektryzujący debiutant, a prezentował metodyczny, zapaśniczy styl. Czarek nieintencjonalnie sfaulował Brazylijczyka, co kosztowało go pozycję w parterze. W stójce trafił prostym, a za moment znów poszedł po obalenie – oczywiście udane. Narożnik Polaka zachęcał go do używania łokci, ale ten nie miał za wiele miejsca. Oleksiejczuk kontrolował Almeidę do końca rundy, ładując jeszcze kilka ciosów i obalenie.
WYNIK: Cezary Oleksiejczuk wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
🔥🇵🇱 Cezary Oleksiejczuk réussit ses débuts à l'UFC et s'impose à la décision unanime face à César Almeida ! pic.twitter.com/h7HworIdde
— RMC Sport Combat (@RMCSportCombat) December 14, 2025



