K-1

Trener Raubo o wyniku walki Różala z Wachem: „Powinien przegrać” [WIDEO]

Trener Raubo odniósł się do ostatniej w karierze walki Marcina Różalskiego. Popularny szkoleniowiec boksu, kierując się opiniami kibiców, stwierdził, że wynik powinien być inny.

Wojownik z Płocka to absolutna legenda polskich sportów uderzanych. W swojej koronnej dyscyplinie, K-1, zadebiutował 20 lat temu i od tamtej pory stoczył w niej 33 pojedynki, łącznie ze ostatnim, który zakończył się remisem.

Marcin Różalski ponownie stoczył w ringu wojnę totalną. Wraz z Mariuszem Wachem nie bali się iść na wymiany, czym skradli show w main evencie Strike King 3. Po wszystkim „Różal” zdecydował się zakończyć karierę.

Ruszyła wysyłka książki „Różal – Instrukcja Samodestrukcji”! Pozycję tę w cenie 64,99 zł kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl. Część zysków zostanie przeznaczona na Fundację Pomagaj Pomagać oraz Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie.

Trener Raubo o walce „Różala” z Wachem

Wynik pojedynku zdaniem jednych jest sprawiedliwy, a dla innych jednak nie. Ile głosów, tyle opinii, a swoją wygłosił też Zbigniew Raubo. Popularny trener nie mógł osobiście stawić się na gali Strike King, a w Programie o Boksie na FANSPORTU TV stwierdził, że z zasłyszanych opinii wynika, że to Mariusz Wach powinien zakończyć wieczór z ręką w górze. Jednocześnie szkoleniowiec nie uważa, by remis był wielkim skandalem.

Sprawdź!  Mocne słowa Różala! Odpowiedział kończącym mu karierę [VIDEO]

Sarara zadzwonił do mnie, zapraszał mnie na konferencję, na Garażową. Byłem zaproszony, bardzo grzecznie odmówiłem, bo miałem zajęcia. Po pierwsze Wach i „Różal” – to są kumple. Tam nie ma złej krwi. Chcieli się pokazać, wystartowali, zaboksowali, czy tam się kopali. Tam nie było podtekstów, nikt do nikogo nie skakał z mordą.

– To, że akurat dali remis… „Różalowi” nie chcieli „kuku” zrobić, bo powinien przegrać, z tego co kibice mówią. Wach, niedużo, ale był minimalnie lepszy. Remisem się skończyło, też nie było skandalu. I to jeszcze rozumiem.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.