FAME MMA

Tomasz Sarara na chłodno po turnieju FAME 26: „Gościu, to brzmi jak absurd”

Tomasz Sarara, dobrych kilka dni po gali FAME 26, na chłodno odniósł się do kontrowersji, które miały miejsce w finale turnieju.

Ostatnie wydarzenie spod szyldu FAME MMA na papierze zapowiadało się iście fenomenalnie. Gdy nawet w ostatniej chwili zamieniono Denisa na Dawida Załęckiego w starciu z Michałem Pasternakiem nikt nie miał wątpliwości, iż czeka nas sportowa uczta.

Uwaga wszystkich zwrócona była przede wszystkim na turniej. W ośmioosobowych zawodach zawodnicy znani także ze sportowych aren mierzyli się o milion w sztabkach złota. Po główną nagrodę sięgnął Denis Labryga, choć odbyło się to w fatalnych okolicznościach.

Tomasz Sarara na chłodno po finale FAME 26

Choć pojedynek głogowianina z „Don Diego” odbywał się w formule no time limit, to ostatecznie zakończył się punktacją sędziowską. Było to pokłosie potężnego kopnięcia Labrygi na krocze mistrza GROMDY. Mateusz Kubiszyn nie był w stanie wrócić do rywalizacji.

Niedługo później doszło do bardzo ostrej konfrontacji słownej „Don Diego” z rozjemcą tamtego starcia, Piotrem Jaroszem. Temat tego nie zginął w Internecie, gdzie kibice wypominali, iż Denis zwyciężył w turnieju najpierw po kontrowersyjnym werdykcie z Tomaszem Sararą, następnie po kontuzji Alberto, a po milion sięgnął nieintencjonalnym faulem.

Sprawdź!  Labryga vs Załęcki na High League 7! Ujawniono zasady walki!

Na to też uwagę zwrócił wspomniany Sarara w rozmowie z kanałem 6PAK:

To już żeby nie zbudować jakichś „opowieści dziwnych treści” i miliona spekulacyjnych teorii spiskowych, uprośćmy to. Denis faulował – nieważne, intencjonalnie, nieintencjonalnie, chcący, niechcący, taki faul, czy inny… Gościu! Sfaulowałeś i wygrałeś turniej. To brzmi jak naprawdę duży absurd.

Kiedy faulujesz… i ja nie chcę wchodzić, jaki to był faul, czy sędzia o nim wspominał, czy nie. Faul taki, który uniemożliwił twojemu rywalowi kontynuowanie pojedynku. Jeszcze mówi się o tym, że była to walka punktowana, a miała być niepunktowana – punktował krakowski kickbokser.

Sarara zwrócił również uwagę, iż sędzia podejmując taką, a nie inną decyzję, wypaczył taktykę „Don Diego”. Oczywiście Kubiszyn do walki ostatecznie nie powrócił, niemniej było to co najmniej kontrowersyjne.

Mateusz, wiadomo, jak dobry diesel się rozpędza. Na samym początku może nie zyskuje przewagi, ale z racji tego, że jest w stanie zajechać swoich rywali, dobrał do tego taką strategię. Miał później przechylić szalę zwycięstwa.

Nagle okazuje się, że jego rywal kopie w jaja, sędzia mówi: „dobra, słuchaj, teraz liczymy punkty, choć miałeś taktykę zupełnie inną”. No jest to naprawdę nie fair w stosunku do Mateusza…

Były kickbokser dodał też, że Golden Tournament zapowiadał się fenomenalnie, niemniej koniec końców – pozostawił gorzki smak w ustach wielu.

Sprawdź!  Szpilka komentuje przejście Włodarczyka do FAME! Chce starcia w MMA: "Na ten moment nie ma gorętszej walki"

Cały ten turniej, choć miał ogromny potencjał, trochę się wymknął spod kontroli organizatorom, zawodnikom, sędziom… No, może warto by było to powtórzyć?

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.