Tomasz Adamek odpowiedział hejterom: Załamałem się, jak zobaczyłem…

Tomasz Adamek nie przejmuje się słowami hejterów w sieci. Legenda polskiego boksu podkreśla, że widząc swoich rówieśników cieszy się, iż cały czas pozostaje w treningu.
Były mistrz świata po ponad rocznej przerwie powróci we wrześniu do klatki największej organizacji freak fight w Europie. W walce wieczoru FAME 27: KINGDOM Tomasz Adamek zmierzy się z najnowszym nabytkiem federacji – Roberto Soldiciem.
Chorwat został wypożyczony z ONE Championship, gdzie wciąż ma wiążący kontrakt. „RoboCop” uwielbia wyzwania, a takowym wydaje mu się być bokserska potyczka z legendą szermierki na pięści. Inaczej jednak uważa wielu kibiców.
Tomasz Adamek: Jak zobaczyłem kumpli z mojego wieku, to się załamałem
Na portalach społecznościowych kibice gremialnie wyrazili swoje obawy o zdrowie popularnego „Górala” w starciu z byłym mistrzem KSW. Roberto Soldić słynie z potężnego uderzenia, o czym przekonali się Mamed Khalidov, Michał Materla, czy nawet obecny mistrz UFC, Dricus Du Plessis.
Najbliższy rywal Soldicia nic sobie jednak nie robi z komentarzy kibiców. Legenda polskiego boksu w rozmowie z kanałem To Jest Boks przyznała, iż wypisywane w sieci słowa hejterów spływają po nim, jak po kaczce. On sam jest zadowolony z tego, że – zwłaszcza patrząc na rówieśników – kontynuuje zdrowy, sportowy tryb życia:
– Żebym ja się miał przejmować tym, co piszą hejterzy, bo tego nie piszą kibice, to już bym karierę skończył kilka lat temu – powiedział Tomasz Adamek. – Wiem, że ja swoje w ringu zrobiłem. Dwa tytuły Mistrza Świata… ja już nikomu nie muszę nic udowodniać. A to, że mi się chce walczyć, trenować, zdrowo się odżywiać, 48 lat… jak zobaczyłem kumpli z mojego wieku, to się załamałem – dodał szczerze.
– Także nie dziwię się, że moja żona jest zazdrosna, gdy do Polski jadę. Jak jeszcze włosy do góry podniosę, to mówię: „Dorota, ja jestem polski Brad Pitt!” – zażartował Adamek. – Sportowy tryb życia cały czas prowadzę. A że chce się walczyć, to dlaczego nie? – zakończył pytaniem retorycznym „Góral”.
Tomasz Adamek przystąpi do trzeciej walki pod szyldem FAME. Wcześniej wypunktował znakomicie ułożonych boksersko „Bandurę” oraz „Don Kasjo”. Roberto Soldić ostatni pojedynek stoczył w lutym, gdy w niespełna 2 minuty ciężko znokautował Dagiego Arslanalieva.