To dlatego nie doszło do rewanżu z Kołeckim? Okniński wbił szpilkę w Pudziana [VIDEO]

Zdaniem Mirosława Oknińskiego Mariusz Pudzianowski celowo unika rewanżu z Szymonem Kołeckim. Popularny trener wbił kolejną szpilkę w byłego strongmana.
To właśnie pod okiem „Łowcy Skór” Pudzianowski stawiał pierwsze kroki w MMA. Trener Okniński niedługo prowadził byłego strongmana, a choć od zakończenia ich współpracy minęło sporo lat, to nie przestaje podszczypywać go, gdy tylko nadarzy się okazja.
Okniński: Pudzian boi się Kołeckiego
W 2019 roku Okniński stanął w narożniku Szymona Kołeckiego, gdy ten mierzył się właśnie z „Pudzianem”. Pojedynek silnych wojowników zakończył się już w 1. rundzie, jednak w mało satysfakcjonujący sposób. Były strongman doznał poważnej kontuzji (zerwany mięsień dwugłowy uda), przez co złoty medalista igrzysk olimpijskich zwyciężył przez TKO.
Minęło już sporo lat, wiele wody w rzece upłynęło, a mimo wszystko wielu kibiców liczy, że dojdzie do rewanżu. Takowego na początku chciał sam Pudzianowski, jednak później zmienił zdanie. Kołecki tymczasem niebawem rozstał się z KSW, a przed kilkoma miesiącami po latach zmagania się z poważnymi urazami zdołał wrócić do MMA.
W powrotnym starciu pod szyldem Babilon MMA pokonał Oliego Thompsona, a wkrótce czeka go konfrontacja z Przemysławem Mysialą. Tym pojedynkiem zakończy się jego kontrakt z organizacją Babilońskiego, co teoretycznie otwiera drogę powrotną do KSW.
Szymon Kołecki kusił los wrzucając swoje nazwisko do puli potencjalnych rywali „Pudziana” na jubileuszową galę. Ostatecznie były strongman wycofał się z wydarzenia, a wedle plotek niebawem ma dojść do jego potyczki z Eddiem Hallem.
Mirosław Okniński poruszył temat rewanżu w rozmowie z Fansportu TV. Trener wbił kolejną szpilkę w Mariusza Pudzianowskiego, który jego zdaniem po prostu boi się Szymona Kołeckiego:
– Miał być rewanż z Szymonem Kołeckim. Pudzianowski się boi Kołeckiego. Wie, że to maszyna i wygra. Też się nie dziwię. Coś mówił, że mu nie da rewanżu, bo ja go trenuję, dlatego Pudzianowski nie chce walki z Kołeckim. Gdyby nie ja to nie byłoby tego show, tej otoczki, złej krwi – powiedział „Łowca Skór”, który uważa, że jego podopieczny jest fighterem, który przyciągnąłby niemałą rzeszę kibiców.