FAME MMA

KSW cały czas na celowniku Tańculi! „Zobaczycie. Pudzianowski jak zaczynał, miał…”

Arkadiusz Tańcula na chłodno podsumował swoją porażkę w ostatnim pojedynku. Przyznał, że mimo przegranej jego cel pozostaje ten sam i nadal kroczy w kierunku KSW.

„Aroy” wielokrotnie mówił o tym, że marzy mu się przejście do największej federacji MMA w Polsce. W wywiadach wspominał, że dąży do debiutu w okrągłej klatce i kilka miesięcy temu mówiło się nawet o jego pojedynku z Pawłem Tyburskim, który miałby być czymś w rodzaju eliminatora.

Po ostatniej porażce marzenie Tańculi mocno się oddaliło. Na FAME 18 mierzył się z Maksymilianem Wiewiórką w starciu o mistrzowski pas i po trzech odsłonach przegrał przez decyzję sędziów.

W ostatniej rozmowie z fansportu.pl podkreślił jednak, że jego cel się nie zmienia i wciąż jest nim KSW. Wspomniał m.in. o przypadku Mariusza Pudzianowskiego, który bardzo późno zaczął przygodę z MMA. Jego sytuacja była jednak całkiem inna, gdyż wchodził do tego świata jako legenda strongmanów i ulubieniec kibiców, którego każdy chciał zobaczyć w akcji:

– Zobaczycie. Mam jeszcze sporo czasu. Pudzianowski miał 33 czy 34 lata, jak w ogóle zaczął przygodę w KSW. Teraz ma 47 i nadal ma walki wieczoru. Nigdzie mi się nie śpieszy, mam jeszcze czasu dużo. To troszeczkę opóźniło moje marzenia.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.