Kamil „Taazy” Mataczyński śrubuje swój nieskazitelny rekord w świecie freak fightów. Co dalej z niepokonanym streamerem? On sam przyznaje, że może zmierzyć się z Denisem Załęckim.
Człowiek, o którym mówi się, że „przeszedł freakową grę” wciąż nie zaznał porażki, a mierzył się z wieloma zawodnikami, uchodzącymi za czołówkę. „Taazy” od swego debiutu zanotował już 10 pojedynków, a ostatni miał miejsce minionego wieczoru.
W main evencie PRIME MMA 13 złote dziecko tej organizacji spotkało się z Arkadiuszem Tańculą. „Aroy” nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie, ale lata spędzone na macie Grapplingu Kraków rozbudzały nadzieję tych, którzy liczyli na przegraną Mataczyńskiego.
Taazy wskazał kolejnego rywala!
„Taazy” tymczasem przejechał się po bardziej doświadczonym rywalu. Dla Tańculi była to walka numer 17 i niestety pechowa. Streamer sukcesywnie rozbijał go przez 2. rundy, by w trzeciej poddać duszeniem zza pleców. Mataczyński był zadowolony, że wreszcie w ten sposób udało mu się zakończyć walkę:
– Lewą złapałem, ale mi uciekł, poszedł cios. Jak prawą złapałem, to już wiedziałem, że mi nie ucieknie. Lewa nie jest tak silna, prawa jest silniejsza. Siedziałem tam Bartek Szuba, spojrzałem na niego i pokazałem: „On już jest mój”. Wiedziałem, że to już jest koniec – mówił w klatce Adrianowi Węgierskiemu.
Co dalej z „Taazym”? Kończą się powoli możliwości dla Kamila, który rozbija kolejnych oponentów. On sam nie wie, kto może mu postawić opór, ale ma już pomysł na kolejną walkę:
– Nie wiem, nie wiem. Teraz mogę Załęckiego Denisa zbić na następnej gali. Jak Denis Załęcki chce się ze mną bić, mogę z nim wyjść w MMA, jak taki cwany jest.
Denis Załęcki już w przyszłym tygodniu zmierzy się z Michałem Pasternakiem w formule K-1. „Bad Boy” niejednokrotnie wspominał, że w ostatnim czasie szlifował umiejętności zapaśnicze, by we wrześniu zmierzyć się z kimś właśnie w MMA. Można zatem spekulować, że właśnie to zestawienie będzie kolejnym we freakowych karierach obu panów.
Wszystkie walki FAME 26 obstawisz na stronie i w aplikacji FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
