Szyszka ostro o Boxdelu! Wyjaśnia, dlaczego już razem nie trenują!
Lista osób, które w ostatnim czasie mocno krytykują włodarza FAME, stale się powiększa. Tym razem głos zabrał były trener „Boxdela”.
Ostrych słów pod adresem Michała Barona nie szczędzą zarówno kibice, jak i środowisko freakowe. Podczas konferencji musiał mierzyć się z Kasjuszem Życińskim, następnie Natan Marcoń opublikował materiał, w którym zarzuca mu kłamstwa i manipulacje. Sporo pretensji do „Boxdela” ma również Paweł Tyburski, który mocno się odpalił w ostatnim wywiadzie – Tyburski wściekły na Boxdela!
Teraz w wywiadzie dla kanału mma.pl głos zabrał Przemysław Szyszka. Trener w przeszłości przygotowywał „Boxdela” do pojedynków. Otrzymał też od niego wsparcie, gdy zakończył współpracę z klubem Uniq Fight Club.
Zdradził, że Baron po prostu urwał z nim kontakt, a o tym, że zawalczy na FAME dowiedział się od innych osób:
– Po Pandora Gate podchodziłem do tego z dystansem. Miałem z nim kontakt, starałem się wszystko wyjaśniać. Pisał, że wraca na salę i nagle kontakt się urwał i się nie odzywa. Ja o walce dowiedziałem się od innych osób. Jego zachowanie jest bardzo niezrozumiałe i kiepskie. Ja mu napisałem, że zachował się bez szacunku.
– To, co sobą teraz reprezentuje, to jest zwykłe frajerstwo. Ja nie mówię, że ma ze mną ćwiczyć, ale powinien zadzwonić, pogadać. Próbował raz zadzwonić, jak oddzwoniłem, to powiedział, że za godzinę zadzwoni. Do teraz nie oddzwonił. Myślałem, że się zmienił. Myślałem, że zrozumiał, co to lojalność, honor i zasady, ale to się zmieniło wraz z przyjaźnią z Wardęgą. Zachowuje się tak samo jak on.