FEN

Szymon Kołecki trafi do FEN? Prezes ma asa w rękawie!

Czy Szymon Kołecki trafi do organizacji FEN? Prezes Jakub Borowicz zwrócił uwagę, że czołowa na polskim rynku firma ma kartę przetargową.

Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich z Pekinu w ubiegłym roku powrócił do startów w MMA po ponad trzyletniej przerwie. Szymon Kołecki pokonał przez decyzję Oliego Thompsona na jubileuszowej gali Babilon MMA.

Naraz powstały głosy wieszczące jego powrót do KSW, gdzie przed długim i żmudnym leczeniem walczył olimpijczyk. Sam zresztą zgłaszał się na rywala Mariusza Pudzianowskiego, gdy nieznany był oponent byłego strongmana na jubileuszowym wydarzeniu.

Okazuje się jednak, że na końcówkę kariery Kołecki może zaliczyć inną polską organizację.

Kołecki w FEN? Prezes ma kartę przetargową

Jakub Borowicz spotkał się z Hubertem Mściwujewskim z kanału MMA – BNB, gdzie został zapytany właśnie o Szymona Kołeckiego. Prezes FEN ujawnił, że jakiś czas temu panowie rozmawiali telefonicznie, gdyż na kontrakcie z jego organizacją jest fighter, który jako jedyny zdołał pokonać olimpijczyka – Michał Bobrowski.

– Była rozmowa moja, jakiś czas temu. Tylko jak Szymon oddzwonił, to chwilę wcześniej Bobrowski wypadł, ale my jeszcze tego nie ogłosiliśmy. Powiedziałem: „rozumiem, że zgłaszasz zastępstwo, gdyby coś się wydarzyło z jego rywalem, ale wydarzyło się coś z nim…” – na tej zasadzie.

Wtedy powiedział: „Kuba, prawdopodobnie będę się bił na Babilonie. Gdyby coś, to z Bobrowskim musimy sobie coś wyjaśnić”. Więc to może jest, wisi gdzieś tam w powietrzu. Poza tym, że to nie jest w tym momencie „Bobra”, zszedł w dół.

Hubert Mściwujewski zwrócił uwagę, że Bobrowski jako jedyny w karierze pokonał Szymona Kołeckiego. Do tego trener Mirosław Okniński zadbałby, by wszyscy się dowiedzieli o tym pojedynku.

Sprawdź!  Wrzosek wyjaśnia, jak walczyć z De Friesem! Zatrzyma niepokonanego mistrza? [WIDEO]

Redaktor MMA – BNB dopytał też o finansowy aspekt takiego przedsięwzięcia. Borowski wierzy, że udałoby się porozumieć, ale samemu zawodnikowi zależy też na innych kwestiach – przede wszystkim rewanżu.

– Zawsze bilans zysków i strat. Pytanie, o co walczymy? Jeśli chcemy sprzedać dużą arenę na przykład na 6 tysięcy biletów, a nie na 4, to bardzo możliwe, że nam się to opłaca. Musielibyśmy się to wykalkulować. Wydaje mi się, że byśmy się dogadali, aczkolwiek Szymon też potwierdził, że są rzeczy, które są ważne dla niego. A jedną z tych rzeczy jest właśnie Michał Bobrowski.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.