FAME MMA

Szeliga miał walczyć z Denisem! FAME nie pozwoliło na takie starcie: „Ja się go ku*wa nie boję. Miałem walczyć na High League, ale…”

Po ostatniej aferze na FAME 16 wielu kibiców pyta Piotra Szeligi o to, czy dojdzie do starcia z Denisem Załęckim. Jak wyjaśnia, było już blisko takiego zestawienia.

Pomiędzy zawodnikami niespodziewanie zrodził się wielki konflikt i jest tutaj sporo rzeczy do wyjaśnienia. Nie wiadomo jednak, czy zobaczymy konfrontację w klatce, gdyż freak fighterzy walczą dla innych organizacji, a Denis sam kilkukrotnie wspominał, że „Szeli” nie będzie dla niego dużym wyzwaniem.

Ja wolę wejść, się ponap***dalać, jak na ulicy. Dlatego taka klatka rzymska jest najlepsza. Nie ma ucieczki i jest ciągła bitka. Wiesz, Szeliga lubi też się tak nap***dalać… Dużo razy mówił, ale nie widzę walki mojej z nim. Słaby rywal – przyznał w Aferkach.

FAME nie pozwoliło na walkę Szeliga vs Załęcki

Teraz na swoich social mediach „Szeli” zdradził, że o mało nie doszło do starcia z Załęckim na gali High League 4 we wrześniu, kiedy to „Bad Boy” zmierzył się z Arturem Szpilką, jednak przegrał po 40 sekundach ze względu na swoją kontuzję.

Sprawdź!  Denis Załęcki uderza w Wielkiego Bu! "Jestem na niego przygotowany"

Szeliga zdradził właśnie, że był już gotowy na walkę, jednak finalnie federacja FAME nie dała mu pozwolenia. Następnie miał wziąć udział w FAME 16, jednak Marcin Wrzosek doznał kontuzji i ostatecznie freak fighter nie stoczył żadnego pojedynku.

– Ja na walkę z Denisem to już się zdecydowałem dawno temu. Już nawet byłem na nią gotowy, bo miałem walczyć na High League we wrześniu, ale po prostu federacja FAME stwierdziła, że jednak mnie na tę walkę nie puści. Miałem walczyć w listopadzie, a że po prostu Wrzosek doznał kontuzji, to zostałem bez walki. Także na walkę z Denisem byłem gotowy.

Szeliga odpowiedział również kibicom, którzy uważają, że ten boi się konfrontacji z Denisem. Zaznaczył, iż ma na swoim koncie już 5 pojedynków i walczył z różnymi przeciwnikami również takimi jak Norman Parke, który miał ogromną przewagę doświadczenia oraz umiejętności.

Ja nie wiem, co wy macie z tym, że ja się go ku*wa boję. Mam już za sobą pięć walk. Pudzianowskiego się nie bałem, Piechowiaka się nie bałem, „Wujaszka Fericze” się nie bałem, „Araba” się nie bałem, Normana Parke się nie bałem i jego mam się bać? Dlaczego? Zastanówcie się, ku*wa. Teraz jestem w najlepszej formie życiowej, w jakiej mogłem być.

Źródło: Twitter

Sprawdź!  Marcoń wyjaśnił sytuację sprzed studia: "Wyszedł z setką w ręce. Nawet nie wiem, co do mnie mówił"

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.