Mariusz Grabowski skomentował zamieszanie wokół osoby Mariusza Pudzianowskiego.
Blisko dwa miesiące zajął Mariuszowi Pudzianowskiemu wybór przeciwnika na XTB KSW 100. Jednym z potencjalnych oponentów byłego strongmana był znany z GROMDY Łukasz Parobiec. Mistrz świata ISKA od wielu miesięcy kąsał „Pudziana” w social mediach.
Ostatecznie jednak „GOAT” musiał obejść się smakiem. Tak samo zresztą Errol Zimmerman, Oli Thompson… i fani, którzy spodziewali się zobaczyć kolejną walkę „Dominatora”. Mariusz Pudzianowski bowiem odwołał swój występ na XTB KSW 100.
Mariusz Grabowski o wycofaniu się Pudziana
Głos po decyzji Pudzianowskiego szybko zabrał Łukasz Parobiec, który w kilku memach wyśmiał wycofanie się z gali. Podobnie zresztą jak były rywal Mariusza, Marcin Różalski. Popularny „Różal” również obśmiał „Pudziana”.
Decyzję byłego strongmana skomentował też jego imiennik, szef GROMDY. Pan Mariusz Grabowski w rozmowie z Michałem Tuszyńskim na kanale FANSPORTU TV podkreślił, jak znaczącą postacią w świecie nadwiślańskiego MMA jest Pudzianowski choć czuć zawód, to należy uszanować jego decyzję.
– Mariusz zasługuje na szacunek, bo wprowadzał MMA na wielkie wody. Jest zawód, że nie wystąpi na setnej gali. Ja też jakbym organizował jubileuszową galę, też bym był zawiedziony. Po prostu może przemyślał, że to jeszcze nie ten czas, może organizacyjnie nie szło po myśli włodarzy czy Mariusza, nie wiem. Na pewno niesmak dla kibiców. Ja bym Mariusza nie ganił, bo na pewno niejedną walkę stoczy. Ma swoje lata, wie, co robi. To on rozdaje karty, nie my. On nic nie musi, a może jedynie chcieć. Pewnie trenerzy zobaczyli, że to jeszcze nie ten czas. Zdarzają się takie sytuacje.
– Byłem po rozmowie z Wojkiem, czy się godzą na Łukasza, czy nie. Nie mamy co się jeszcze zamykać, jak nie teraz, to w przyszłości może do takiej walki dojdzie.