Szef GROMDY ostro o byłych zawodnikach! „Aż mi było wstyd, jak to zobaczyłem…” [VIDEO]
Wielkimi krokami zbliża się kolejny krwawy piątek, z nową otoczką! GROMDA 12 będzie miała miejsce już 3 marca, a w obsadzie nie brakuje mocnych nazwisk.
Jak zawsze tego wieczoru odbędzie się kilkuosobowy turniej o wysoką nagrodę pieniężną oraz superfighty z udziałem polskich, jak i zagranicznych gwiazd. Na GROMDA 12 zadebiutuje między innymi znany z King of the Streets, czy WOTORE Simon Henriksen znany jako „The Savage”!
Transmisja GROMDA 12 dostępna będzie wyłącznie w PPV. Jak zawsze dostępne będą 3 warianty: Basic, Premium oraz VIP, a każdy wyższy oznacza więcej bonusów dla użytkownika. Wystarczy kliknąć w poniższy odnośnik lub baner, zarejestrować się w mniej niż 60 sekund i przejść do zakupu GROMDA 12 PPV.
-> Kliknij w baner i oglądaj GROMDA 12 na żywo
„Da mi prezes drugą szansę i jeszcze chciałbym pożyczyć 1000 zł”
Od dawna tematem przewodnim przeciwników GROMDY są wypłaty, jakie otrzymują występujący zawodnicy. Mariusz Grabowski zaznaczył w rozmowie z MMA Rocks, że wcale nie jest źle, jak niektórzy uważają, a największe nazwiska, jak Parobiec, Domalik, czy Kubiszyn wyciągają niezłe sumy.
Najwięcej oczywiście zależy od samych fighterów. GROMDA od zawsze chętnie daje pole do popisu nowym twarzom, które mogą się wybić. Zdarzają się jednak oczywiście niechlubne wyjątki…
– Ci zawodnicy, którzy przychodzą do GROMDY to uważam, że zarabiają nieźle i przede wszystkim dostają możliwość, żeby wystąpić. Bo powiem szczerze, to mnie najbardziej boli i tego strasznie nie lubię… Jestem ambitnym człowiekiem i po prostu dążę, żeby wszystko było perfekcyjnie poukładane.
– I taki jeden zawodnik z drugim – wiadomo, że w GROMDZIE my budujemy te nazwiska, dajemy szanse. My tych zawodników nie znamy z telewizji, nie znamy skądś tam. My po ich zgłoszeniach analizowaliśmy, „dobra, dajmy mu szansę”.
Szef organizacji przytoczył sytuacje związane z dwoma zawodnikami. Nie wyjawił nazwisk, ale Internauci szybko wywnioskowali, że może chodzić o „Bubu” oraz „Kowala”. Pierwszy z fighterów trzykrotnie pojawiał się w ringu GROMDY, ale wszystkie występy zakończyły się porażką.
– I taki zawodnik dostaje jedną szansę na GROMDZIE. „Prezesie, przepraszam, nie dało się! Da mi prezes drugą szansę” – prezes: dobra, tylko się zaprezentuj dobrze. Zjechał drugą szansę…
Dalsza część wypowiedzi zdaje się wskazywać na Mateusza Kowalskiego. On z kolei przegrał 2 pojedynki na gołe pięści, a przed kilkoma dniami podczas Silesian MMA 9 bardzo szybko przegrał przez TKO po kontuzji wywołanej dwoma kopnięciami na nogę.
– „Prezesie! Da mi prezes drugą szansę i jeszcze chciałbym pożyczyć 1000 zł”. Prezes: dobra, nie ma problemu, masz te 1000 zł…. Później widzę chłopa, dostaje low kicka, przewraca się… Ja po prostu jak to zobaczyłem, to mi było aż wstyd, że ten człowiek walczył na GROMDZIE. Sam dzwonił, „da mi prezes szansę”, ja mu szansę daję, a później się przewraca…
Poniżej możecie obejrzeć nagranie z walki Denis Górniak vs. Mateusz Kowalski na Silesian MMA 9.
Funfel Boxdela tj. Denis Górniak wygrywa walkę po dwóch low-kickach. Fajny, bitny gość, ale ta kariera jakaś taka bez ładu i składu. Przydałby mu się menadżer.
— Sebastian (@Sebinho93x) February 19, 2023
Walka bez dźwięku, bo coś nie zgrywa się im komentarz z obrazem. Generalnie pod kątem produkcji jest słabo. pic.twitter.com/oSRD8brNI4