Trener Mirosław Okniński nie przeszedł obok głośnej afery obojętnie i skomentował ogromne zamieszanie, jakie wybuchło po materiale Sylwestra Wardęgi.
Przez ostatnie dni Internet żyje filmem, w którym przedstawiono dowody na pedofilskie zachowania youtubera „Stuu” oraz to, że kryli go jego bliscy znajomi, w tym Marcin Dubiel, „Boxdel” oraz „Fagata”. O wszystkim jednak miało wiedzieć znacznie więcej osób z tego środowiska.
Federacja FAME natychmiast wykluczona włodarza z dalszej działalności organizacji, a trener Przemysław Szyszka zawiesił współpracę zarówno z „Boxdelem”, jak i Dubielem. Wycofują się również pierwsi sponsorzy i firmy, a to dopiero początek całej sprawy.
Teraz głos zabrał także trener Mirosław Okniński, który bardzo często jest krytykowany za to, że w swoim klubie trenował policjantów. Przyznał, że woli szkolić funkcjonariuszy, niż osoby zamieszane w aferę, czym przy okazji wbił szpilkę w Szyszkę.
– Konkurencja pluła i wyzywała nas, że w Akademii Sportów Walki Wilanów trenują konfidenci i policjanci. Powiem tak wole trenować Policję niż pedofilów. Jazda ze sztywnymi gangsterami, którzy współpracują z pedofilami. Akademia Sportów Walki Wilanów przeciw działaniom na szkodę dzieci.
W kolejnym wpisie dodał:
– Akademia Sportów Walki Wilanów razem ze służbami dla bezpieczeństwa Polaków przeciw gangsterom, pedofilom, handlarzom ludzi i narkotyków. Trzeba dostarczać młodzieży dobre wzorce.