Marcin Różalski nie wytrzymał po nagraniu, które wczoraj trafiło do sieci. Szokujący materiał z „Popkiem” wzbudził ogromne oburzenie, a nawet doprowadził do reakcji jednej z fundacji.
Raper ma na swoim koncie wiele kontrowersyjnych sytuacji, jednak w ostatnim czasie jego postawa przekracza kolejne granice. Nikt jednak nie spodziewał się takiego zachowania ze strony „Popka”. Na Instagramie pojawiły się pod jego adresem zarzuty o zoofilię.
Następnie media obiegło nagranie, po którym wybuchła ogromna afera:
Popek powinien skończyć na zakładzie zamkniętym na środku pustyni. No kurwa jak takie zło ludzkie chodzi po ziemi i jeszcze zarabia na swojej osobie.
— sl0wsay (@Sl0wsay) January 28, 2024
Nie mam słów.#popek pic.twitter.com/JICEc8eOle
Na sprawę zareagowała m.in. fundacja dla Szczeniąt Judyta, której przedstawicielka poinformowała, że przekazała już nagranie „Popka” swoim prawnikom i prosi o więcej dowodów. Dodatkowo głos zabrała federacja GROMDA.
Mariusz Grabowski oświadczył, że w organizacji nie ma miejsca dla takich ludzi jak „Popek”. Zaraz po tym, jak dotarł do niego materiał z raperem, postanowił o wyrzuceniu go z GROMDY:
Marcin Różalski w przeszłości trenował rapera do walki w KSW, jednak nie wspomina dobrze współpracy. Były zawodnik KSW od lat działa w obronie zwierząt i prowadzi swoje własne stowarzyszenie Różaland. Opiekuje się zwierzętami odebranymi interwencyjnie czy też odkupionymi od handlarzy, ratując je tym samym od śmierci.
Fighter nie mógł nie zareagować na film z udziałem „Popka”. Całkowicie puściły mu hamulce i wściekły zwrócił się do rapera. „Różal” nie ma wątpliwości, że za takie zachowanie powinien stracić fanów i zostać wykluczony ze środowiska.
Miód na moje uszy ❤️ pic.twitter.com/NOE2HgzIqk
— Sebastian (@Sebinho93x) January 28, 2024
