Mariusz Pudzianowski zabrał głos po ostatniej porażce i odpowiedział na krytyczne komentarze, jakie zalały social media po KSW 77.
Były strongman już w czerwcu powróci na Stadion Narodowy, gdzie stoczy pojedynek z Arturem Szpilką. Przy okazji ostatniego wywiadu z dziennikarzami powrócił do porażki, jaką poniósł w grudniu ubiegłego roku i skomentował odklepanie po ciosach Mameda Khalidova.
Mariusz Pudzianowski o porażce z Mamedem Khalidovem
„Dominator” nie ukrywa, że nie był to jego dzień, mimo świetnej formy fizycznej. Sam określił swoją porażkę mianem „żenującej” i wyjaśnił, że odklepał, gdyż życie nie kończy się na sporcie. W odpowiedzi na krytyczne komentarze ze strony Internautów, podkreślił że zdrowie jest bardzo ważne oraz nie uważa poddania za ujmę:
– To jest tylko gadanie ludzi, którzy siedzą na fotelach. Ktoś, kto troszeczkę ma pojęcie o trenowaniu, wie co to znaczy. Czasami lepiej odklepać niż oberwać za dużo, dlatego, że jeszcze coś dalej jest. Czy to była ujma dla Mameda, że Narkun go poddał i odklepał? Nie była ujma i ja nie uważam go za jakiegoś zawodnika słabego. Głupi tylko nie odklepuje. Trzeba pamiętać, że jest jeszcze życie po sporcie. Sport to jest tylko epizod w życiu.
Sprawdź wywiady z zawodnikami, którzy zawalczą na Stadionie Narodowym: