PRIME SHOW MMA

PRIME 12: Natan Marcoń pokonał decyzją Jacka Murańskiego [WIDEO]

Walką wieczoru gali Prime Show MMA 12 był pojedynek Jacka Murańskiego z Natanem Marconiem.

Jeszcze w ubiegłym roku nikt by nie pomyślał, że możemy być świadkami takiego zestawienia. „Kraken” w samych superlatywach wypowiadał się o „Starym Muranie” i chętnie korzystał z jego cytatów. Później jednak panowie się poróżnili… A Natan Marcoń jeńców nie bierze.

Gliwicki freak fighter w ostrych słowach mówił o panu Jacku Murańskim, któremu ewidentnie zalazł za skórę. Po raz pierwszy w historii „Muran” nie wytrzymał i uderzył rywala podczas face to face. Swoją szansę na skarcenie Natana otrzymał w main evencie, który odbywał się na zasadach boksu. Jak leciwy zawodnik poradził sobie z dużo młodszym Marconiem?

Prime MMA 12: Murański vs. Natan

RUNDA 1: Murański agresywnie ruszył z cepami na Natana, który kontrował kąśliwym lewym prostym. Muran zaczął bić na korpus, Marcoń uderzał lewymi prostymi, nawet podwójnymi. Murański kontynuował bicie po brzuchu, a Natan wykorzystywał przewagę zasięgu ciosami na twarz. Muran rozpuścił jeszcze wiatraki w ostatnich sekundach.

Sprawdź!  Wielki Bu zadebiutuje we freak fightach! Zawalczy na Prime MMA 5: "Zostawimy w klatce sporo krwi"

RUNDA 2: Marcoń zaczął od kombinacji lewy-prawy, Murański polował prawym. Jacek szukał dołów, Natan miał problem z „jeden-dwa”, o które zabiegał narożnik. Muran poszukał lewego sierpa w kontrze. Marcoń spróbował trafić prawym, dobrze uchylał się przed kolejnymi atakami Murańskiego. Muran kąsał Natana, który na będąc wstecznym uciekał mu z linii ciosu.

RUNDA 3: Murański przejął inicjatywę, mocne sierpy poleciały w kierunku Natana. Marcoń starał się nie odstawać, ale to Muran przeważał w mocnych uderzeniach. Świetny prawy cross Natana. Muran rzucił szaleńczy overhand i wrócił do punktowania prostym na tułów. Obszerne ciosy Murana przecinały powietrze/ Marcoń kontrował, ale odstawał w ilości ciosów. Do ostatniej sekundy nie uświadczyliśmy oczywiście ani łokci, ani główek.

Wynik walki: Natan Marcoń wygrał przez decyzję sędziów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.