Piotr Szeliga zamieścił kolejny wpis dotyczący rzekomego odrzucania walk. Tym razem freak fighter zdradził, jakie jest jego sportowe marzenie.
W ostatnich dniach zrobiło się głośno o freak fighterze za sprawą wpisów dwóch innych zawodników. Najpierw Marcin Wrzosek zdradził, że zaproponował pojedynek Szelidze, jednak ten nie przyjął jego wyzwania. Następnie post na social mediach zamieścił „Arab”.
Raper również oświadczył, że „Szeli” nie przyjął jego wyzwania. Aby jednak przekonać go do pojedynku uznał, że starcie może być hołdem dla trenera Szeligi Rafała Antończaka. Freak fighterowi mocno nie spodobał się sposób, w jaki „Arab” próbował doprowadzić do walki i zamieścił odpowiedź, w której padły mocne słowa.
„Szeli” przyznał, że pierwszy wpis zamieścił w emocjach i gdy ochłonął, po raz kolejny zwrócił się do swoich kibiców. Wyjaśnił, że nie odrzucił ostatecznie propozycji walki z „Arabem” i być może dojdzie do ich pojedynku.
Odniósł się również do zestawienia z Mariuszem Pudzianowskim. Stwierdził, że nie rzucał wyzwania byłemu strongmanowi i bez znaczenia na wynik zaszczytem byłoby starcie z jednym z największych polskich sportowców. Co ciekawe, przyznał również, że jego sportowym marzeniem jest walka dla organizacji KSW.
– Korzystając z okazji tej poj*banej Afery i liczby ludzi w niej uczestniczących chciałbym was zaprosić na moje instastory, tam jest link do zbiórki na rehabilitacje mojego trenera.❤️ Ogólnie wczorajszy post, napisałem dość osobiście pod wpływem emocji i telefonów, jakie dostawałem od znajomych, a także rozmowy z Anią żoną mojego trenera, bo niefortunnie złożyło się moje spotkanie z nią z Postem Gabrysia…
– Wielu ludzi nie zna wielu faktów Ok, i widzi to co chce ale jak najbardziej zrozumiałe ale pamiętajcie, że wszystko co słyszymy jest często opinią a nie faktem. I często wszystko co widzimy jest punktem widzenia a nie prawdą. Piszecie mi, żebym się do edukował jeżeli chodzi o znaczenie słowa „Hołd” i tu przyznam Wam racje ale co mogę powiedzieć, mnie i ludziom z którymi rozmawiałem jakoś źle się to słowo kojarzyło i faktycznie emocjonalnie to potraktowałem ale miałem prawo, sam jestem dość wrażliwym człowiekiem a że jestem emocjonalnie związany z całą sytuacją to tak wyszło…
– Ale biorę to na klatę, choć dalej uważam, że nie jest to fajne słowo. I jakoś mega przykro zrobiło mi się, że ktoś używa mojego trenera jako karty przetargowej, bym za wszelką cenę wziął te walkę już teraz Now, a nie za dwie walki jak to było ustalone w rozmowie z @arab_na_bicie . Mnie wyzywacie od kalkulatorów motywując swoją wypowiedz sytuacją z Mariuszem Pudzianowskim, której również nie JA byłem inicjatorem tylko nagłówek jednego z portali, który zapytał mnie, czy wyszedłbym do takiej walki z drugim z braci odpowiedziałem Tak, wyszedłbym bo bez względu na wynik, fajnie byłoby mieć w swoim życiorysie walkę z człowiekiem, już Legendą naszego kraju jaką jest @pudzianofficial.
– Nikt Mariusza do walki nie wyzywał. Dlaczego @arab_na_bicie z takim skilem nie walczy dla Sportowych Federacji? Dla IDEI? Nie dla pieniędzy, myśle że w większości przypadkach tak jest. Ja też walczę dla Freakowej bo raz na ten moment do innej się nie nadaje, a jak zasłużę swoją ciężką pracą i wynikami to na pewno moim sportowym marzeniem jest zawalczenie w federacji typowo Sportowej jaką jest @ksw_mma . Na walkę z @arab_na_bicie nie mówię NIE.
Źródło: Instagram
- Siexa szczerze o kibicach: „Stadion to ostatni bastion wartości” [VIDEO]
- Wrzosek zaskoczy De Friesa? Siexa porównał go do Mameda Khalidova [VIDEO]
- Siexa stanął w obronie Bartosińskiego. Skomentował słowa hejterów [VIDEO]
- Fenomenalna rozpiska! Rewanż Beterbieva z Bivolem, kolejna walka Dubois!
- Ian Garry uderzył w Kamaru Usmana! „Wielka klata, małe…”