Mateusz Gamrot przed kilkoma minutami znokautował podczas gali UFC Vegas 23 Scotta Holtzmana. Polak w pierwszej rundzie przeważał, pewnie wygrywając tę odsłonę. W drugiej rundzie Gamer ustrzelił mocnym prawym Amerykanina i posłał go na deski. Oto, co Polak powiedział bezpośrednio po tym pojedynku.
Tradycyjnie już w UFC, zwycięscy walk udzielają wywiadów bezpośrednio po wygranej walce. Nie inaczej było tym razem. Mateusz Gamrot znokautował Scotta Holtzmana w drugiej rundzie i zwycięstwo to smakuje o tyle lepiej, że w płaszczyźnie stójkowej to Amerykanin miał rozdawać karty.
Polak w krótkiej rozmowie z Danielem Cormierem odpowiedział na parę pytań byłego mistrza UFC.
Czuję się fantastycznie. Na początku chciałbym podziękować wszystkim z American Top Team: Dan Lambert, Mike Brown, Anderson Franca i wszystkim zawodnikom, ponieważ byłem trzy miesiące w ATT i było ciężko. Moja rodzina została w domu, w Polsce, tęsknię bardzo. Mam dwójkę dzieci, to jest mój pierwszy nokaut w karierze. W moim debiucie dla UFC dominowałem zapasami, w drugiej walce nokaut. Chcę coś powiedzieć wszystkim zawodnikom kategorii lekkiej: nadchodzę! Czołówko, nadchodzę! Jazda!
Na pytanie czy wiedział, że po tym prawym sierpowym już jest po walce odpowiedział.
Nie, myślałem, że Holtzman mnie oszukuje. Słuchałem mojego narożnika, trener mówił „jeden, dwa, jeden, dwa”, pomyślałem ok i skończyłem go. Człowieku, jestem szczęśliwy, tak bardzo szczęśliwy.
Gamer przekazał też po polsku kilka słów do fanów z ojczyzny.
Dziękuję wszystkim fanom z Polski za wiarę, motywację, wiadomości. Wiedziałem, że wierzyliście we mnie. Dziękuję wszystkim hejterom, którzy się pojawili, bo wy mi też daliście motywację, dziękuję mojej rodzinie, mojej kobiecie Anastazji, dziękuję, że pozwoliliście mi wyjechać. Kocham Was bardzo, niedługo do Was wracam, to jest dopiero początek!
W taki sposób Mateusz Gamrot znokautował Scotta Holtzmana:
Źródło: UFC Fight Pass