Pereira robi pod górkę Ankalaevowi? Komentator UFC wietrzy spisek mistrza
Alex Pereira zapowiedział już, że w kolejnej walce nie zmierzy się z Magomedem Ankalaevem. O ile może to być jedynie medialna zagrywka mistrza UFC, o tyle Joe Rogan ma swoją teorię na temat zachowania Brazylijczyka.
Czy jest się fanem dagestańskiego półciężkiego, czy też nie, ciężko jest negować jego pozycję. Magomed Ankalaev od lat pozostaje niepokonany w oktagonie, pracując na miejsce w rankingu. W tym czasie tylko raz zawalczył o pas dywizji, w którym to starciu zremisował z Janem Błachowiczem.
Wszyscy doskonale wiedzą, że Ankalaev pierwszym pretendentem w kategorii półciężkiej jest. To też w jednym z najnowszych odcinków swojego podcastu Joe Rogan Experience przyznał komentator UFC:
– Alex Pereira ma walczyć z Magomedem Ankalaevem. To k…wsko groźny rywal, pretendent numer 1, który od daaawna jest na zwycięskiej passie. W tym czasie zanotował tylko jeden remis przeciwko Janowi Błachowiczowi, byłemu mistrzowi. Jest na szczycie i od dawna czeka na walkę o tytuł – powiedział Joe Rogan.
Spisek Alexa Pereiry?
Komentatorowi UFC nieobce są teorie spiskowe i takową też niejako wysnuł na temat tego, dlaczego do walki „Poatana” z dagestańskim pretendentem jeszcze nie doszło. Alex Pereira już jakiś czas temu obwieścił, iż nie zawalczy z Ankalaevem w kolejnej obronie.
Zdaniem Rogana Brazylijczyk miał zakomunikować, że do akcji powróci w marcu. Wówczas trwało będzie muzułmańskie święto Ramadan, podczas którego nie wyznający tę religię zawodnicy MMA nie toczą obozów przygotowawczych.
– Niemniej Ankalaev sporo p…dolił na Alexa, a on tego nie lubi. Ma więc podejście: „J…ać, niech sobie poczeka”. Powiedział, że będzie walczył w marcu i nie będzie to Ankalaev. Kiedy jest Ramadan…?
– Ankalaev nie będzie wtedy dostępny. Nie będzie się przygotowywać przez miesiąc w tym okresie, by wyjść do walki o pas – kontynuował Rogan, który też upewnił się co do dat muzułmańskiego święta. – Ramadan trwa od 28 lutego do 28 marca. W tym czasie Pereira chce wrócić do oktagonu.