Paweł Tyburski o zachowaniu Marcina Wrzoska: „Mega słabe” [WIDEO]

Paweł Tyburski w obszernym wywiadzie dla Fansportu TV wypowiedział się na temat Marcina Wrzoska.
Freak fighter ostatni pojedynek stoczył na gali FAME 24, gdzie wystąpił w turnieju Underground Championship. W pierwszej rundzie zmierzył się z Marcinem Wrzoskiem, który pokonał go na dystansie jednej rundy.
Później jednak zdarzyła się niemała tragedia. Na arenę wszedł bliźniak „Tyboriego”, który w ramach żartu wykonał pół suplesa. Wrzosek bardzo niefortunnie upadł na nogę, co zakończyło się uszkodzeniem więzadeł w kolanie.
Paweł Tyburski o zachowaniu Marcina Wrzoska
Paweł stanął w obronie brata, przez co wydaje się, że niektórzy zapominają, jak wyniknęła cała sytuacja. Oburzony całą sytuacją „Polski Zombie” zapowiedział, że pozwie Tyburskich. Później w Q&A na Instagramie Wrzosek dodał, że chce brutalnej walki na zasadach PRIDE, by móc odpłacić się bliźniakom.
Paweł Tyburski odwiedził studio Fansportu TV, gdzie odniósł się do zachowania Marcina.
– Od pewnego czasu staram się „być chłodny”, a jak coś jest pod wpływem emocji, i tak dalej, to jest to prawdziwe. A to, co się wydarzyło się po tym, jak zdarzył się ten nieszczęśliwy wypadek, to już jakby… Było i nadal jest mega słabym zachowaniem. Jak wspomniałeś, Marcin wysyła mnie do walki, a jeszcze, k…wa, cztery miesiące temu mówił, że zakończyliśmy mu karierę.
– Stary, on mówił, że zakończyliśmy mu karierę, że z córką nie będzie się mógł widywać… Po co to było robione? Jakbym był na jego miejscu, to przede wszystkim tego bym nie zrobił. Nie wiem, co on musi czuć teraz patrząc w lustro, że on podjął takie kroki. Jestem w stanie zrozumieć pewną desperację, która w ludziach się rodzi, kiedy mają nóż na gardle, nie mają pieniędzy… Wydaje mi się, że musiał być w takiej sytuacji, bo nie wydaje mi się, że gość, który walczył na KSW, charakterny chłopak, bardzo dobry zawodnik – zrobił coś takiego. Coś, z czego na pewno sam nie jest dumny – powiedział „Tybori”, który podkreślił, że to FAME odpowiadało za ochronę, która miała dbać o zdrowie zawodników.
Freak fighter dodał też, że rozumie chęć Marcina do sądzenia się o odszkodowanie, ale nadal nie rozumie jego zachowania przypominając, iż padło określenie, że wraz z bratem „są bandytami”.