Pasternak o wypowiedziach trenera Oknińskiego: „Ludzie wiedzą, że coś zaraz napędzi i będzie awantura” [VIDEO]
Michał Pasternak jest wdzięczny trenerowi Mirosławowi Oknińskiemu za wiele kwestii. Jedną z nich bez wątpienia jest fakt, iż „Łowca Skór” wzbudza zainteresowanie jego osobą kolejnymi wypowiedziami.
Nie od dziś wiadomo, że Mirosław Okniński nie gryzie się w język i jak ma do kogoś problem, to nie bierze jeńców. Podobnie było w przypadku najbliższej walki swojego podopiecznego na gali FAME: The Freak. Założyciel i główny trener Akademii Sportów Walki Wilanów często i gęsto wbijał szpile w rywala Michała Pasternaka, czyli „Don Diego”.
Michał Pasternak o trenerze Oknińskim
O ile Michał Pasternak nie błyszczy na mikrofonie, a w klatce, o tyle też nie musi się martwić o zainteresowanie swoją osobą. O to dba właśnie jego trener. Wypowiedzi Mirosława Oknińskiego wzbudzają mieszane emocje, ale nie można odebrać mu tego, że uwaga wszystkich pozostaje skupiona na nim oraz zawodnikach Akademii Sportów Walki Wilanów.
„Wampir” w rozmowie z FANSPORTU TV przyznał, że jest wdzięczny „Łowcy Skór” za pracę, którą wykonuje w mediach. On sam nie jest fanem tworzenia sztucznych konfliktów, jeśli nie ma do kogoś problemu. Tak jest właśnie w przypadku starcia z Mateuszem Kubiszynem. Kacper Mi zapytał Pasternaka, czy trener Okniński robi tak, by ściągnąć presję ze swoich podopiecznych?
– Nie wiem, musisz zrozumieć specyfikację freakowych gal. Jak się nic nie dzieje, to zawodnik przestaje interesować widzów. To pokazują widzowie i przez to trener ściąga jakieś zainteresowanie. Dla mnie to jest dobre. Bez trenera zainteresowanie moimi walkami pewnie byłoby dużo mniejsze. Dużo ludzi bierze mnie tylko dlatego, że wie, że trener coś zaraz napędzi i będzie jakaś awantura.
Na gali FAME: The Freak czeka nas łącznie 9 pojedynków, a w tym konfrontacja dwóch na jednego. Natan Marcoń i Adrian Cios wystąpią w duecie przeciwko Denisowi Załęckiemu. W main evencie Kamil „Taazy” Mataczyński zmierzy się z Josefem Bratanem.
Zobacz inne materiały sprzed gali FAME: The Freak.