Nie tylko Vettori na celowniku Oleksiejczuka! „Walkę z nim brałbym od razu”

Michał Oleksiejczuk na pewno nie zawalczy na paryskiej gali UFC. „Husarz” opowiedział, jak doszło do propozycji ze strony organizacji. Wskazał też kolejnego, oprócz Marvina Vettoriego, rywala, z którym z marszu przyjąłby pojedynek.

Polski weteran oktagonu, gdyż śmiało można nazwać tak Michała Oleksiejczuka, zanotował kolejne cenne zwycięstwo w wadze średniej. Po znokautowaniu Sedriquesa Dumas, popularny „Husarz” zmierzył się z Geraldem Meerschartem. Jak w kwietniu, tak i tym razem pokonał przeciwnika w 1. rundzie.

Michał Oleksiejczuk: Walka z MVP? Od razu bym brał

Polak po wygranej ujawnił w mediach społecznościowych, iż szybko przyszła propozycja kolejnego występu. W rozmowie z Pawłem Wyrobkiem z Polsatu Sport uchylił rąbka tajemnicy, kiedy otrzymał ofertę walki na UFC Paryż i dlaczego postanowił z niej zrezygnować:

– Dostałem tę propozycję w sumie od razu po walce. Mick Maynard z UFC napisał do mnie, czy bym chciał zawalczyć we Francji. Fajna propozycja, ja bym naprawdę chciał, ale dla mnie są rzeczy ważniejsze i teraz najważniejsza jest dla mnie walka Czarka. Ja już walczyłem, zrobiłem swoje. Może będzie jeszcze niedługo jakaś gala w Europie. Gdyby Czarek nie walczył, to może bym się pokusił – powiedział Michał, który dodał też, iż już jest kilka miesięcy w rozłące z rodziną.

Nazwisko rywala z ust matchmakera UFC nie padło. Co zaś się tyczy wyzwania Marvina Vettoriego, to było to przemyślane zawczasu:

Dokładnie, planowaliśmy to, jak mam być szczery. Rozmawialiśmy z trenerami, że jeżeli wygram, to wyzywamy Vettoriego. No to jest bardzo dobre nazwisko i prawdopodobny scenariusz. Jest 14. [w rankingu], więc czemu nie? Ja już w UFC naprawdę długo walczę i to jest mój cel. I zrobię to.

Jest jednak jeszcze jedno nazwisko, na które „Husarz” byłby chętny. Mowa tu o Michaelu „Venomie” Page’u.

Gdybym dostał taką propozycję, to od razu bym ją brał, ale na razie, to jest mało prawdopodobne… Chociaż, czy ja wiem? Był Gregory Rodrigues, on jest poza rankingiem, a dostał walkę z Cannonierem. Tak więc wszystko jest możliwe… Może być tak, że się obudzę jutro, albo za tydzień i zobaczę na WhatsAppie wiadomość od UFC i dostanę kogoś z topu.

Ale „Venom” Page jest mega niewygodnym zawodnikiem. Walczy bardzo niekonwencjonalnie, ale myślę, że jestem w dobrej formie i dałbym sobie tam radę w tej walce.

Najprawdopodobniej o starciu z „MVP” Oleksiejczuk może jednak zapomnieć. Wiele wskazuje na to, iż Anglik na gali UFC w Rio zmierzy się z klubowym kolegą Polaka, Carlosem Pratesem.