Clout MMA

Narożnik chciał, żeby zdyskwalifikowano Denisa!? Trener miał obawiać się o zdrowie swojego zawodnika! 

Trener Daniela Omielańczuka zabrał głos po gali Clout MMA 2. Zdradził między innymi, jak wyglądała rozmowa z narożnikiem podczas pojedynku.

Weteran wagi ciężkiej ma za sobą pierwszą walkę freakową, w której zmierzył się z Denisem Załęckim. Pojedynek odbył się w formule bokserskiej, a Omielańczuk rozbijał „Bad Boya” i dominował, przez co bezradny rywal zaczął faulować oraz łamać zasady.

Zgodnie z podpisanym kontraktem przy dwóch faulach formuła miała zmienić się z boksu na MMA. Kiedy w końcu ogłoszono, że Załęcki złamał zasady zbyt wiele razy, doszło do ogromnych kontrowersji. Zawodnik z Torunia nie chciał walczyć dalej i po prostu wyszedł z klatki.

W rozmowie z FightsportPL trener Patryk Krystman wyliczył, że fauli było znacznie więcej, niż wspomniane dwa. Zaliczył m.in. próby obalenia i rzucanie się w nogi, kopnięcie czy umyślne uderzenie w krocze. Zdradził też, że gdy miało dojść do zmiany formuły, narożnik Denisa chciał doprowadzić do dyskwalifikacji, aby jego zawodnik nie musiał bić się w MMA.

– Pierwszy faul to wejście w nogi. W boksie nie możesz atakować, kiedy zawodnik przyklęknie na kolano. Jak widać, sam chciał MMA, zaczął obalać, kopał, łokciem chciał w Daniela wlecieć. Robił to, co nie chciał, żeby było robione. (…) Jego trener podszedł w środku klatki i sam powiedział, że Denis sfaulował trzy razy i domaga się, żeby zdyskwalifikować Denisa. Bał się, że Daniel wyrządzi mu krzywdę przez te 1,5 minuty.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.